Mad, a co ona chce z tej szafki? Coś konkretnego? Mówi/pokazuje co?
Może jak nic konkretnego, to miej tam coś dla niej, coś z zabawek, albo kredki, takie które dostanie tylko. Wręczysz i do widzenia :D Takie omijanie buntu.
Jachu, gdy mi grzebał w szafkach w kuchni (ale starsi też gdy byli mniejsi), to "dostali" tymczasowo "swoje" szafki z plastikami, łychami.
Nie zawsze takie myki się udają, ale czasami, o dziwo, tak :D
U nas też bunt na tapecie, od jakiegoś czasu...
Ogólnie to nie jakoś mocno, ale np. w szkole starszaków zawsze mam focha, że nie chce wchodzić, tylko na drabinki iść. Więc chcąc nie chcąć, pod pachę i do sali idę. I zwykle mi tam zalega na dywanie i rzuca się jak ryba wyjęta z wody
Gorszy, jak stwierdzam, jest bunt 5 latka
szlag mnie trafia z Damianem. Słodycz w minutę zamienia się w POTWORA!
A charakterek Jacha jest bardziej wybuchowy niż mojego obecnego 5 latka, więc co będzie za 3 lata
Siedzą teraz we czwórkę i oglądają jagódki na youtube...