ewelka2014
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 25 wrz 2014, 10:22

znajomość z nieznajomym

25 wrz 2014, 10:25

Jestem 18-latką i mam pewiem "problem. Napiszę wszystko od początku i po kolei. Otóż w tamtym roku prawie że przypadkowo poznałam pewnego pana w wieku okolo 52 lat. Remontował u mnie klatkę schodową. Początkowo nie zwracałam uwagi na jego teksty do mnie typu: ładna jesteś, wziąłbym Cię na ręce itp i jego głupie uśmiechy. Ale z czasem zaczęło mnie troszkę niepokoić jego zachowanie, gdyż za każdym razem gdy spotykałam go na ulicy to mnie zaczepiał, oglądał się za mną, zapytał się raz nawet czy "możemy się bliżej poznać" i czy dam mu swój nr telefony. Oczywiście nie zrobiłam tego ale czasami wdawałam się z nim w przypadkowe krótkie rozmowy. Ciągle mi mówił że mu się podobam, ale uważałam to za formę żartu albo po prostu komplementu. Od jesieni zeszłego roku aż do lata tego roku praktycznie go nie widywałam. Ale przed tymi wakacjami po raz kolejny wszystko sie zaczęło, z tym że coraz głębiej podążała nasza "znajomość". Przyznam, że dość fajnie rozmawiało mi się z tym panem, jego teksty powtarzały się, ale nie zwracałam już na nie uwagi. Polubiłam go, chociaż prawie w ogóle go nie znam. Widywaliśmy się dość często przez zbieg okoliczności. Wszystko było ok aż do pewnego dnia, w którym po raz kolejny się z nim zobaczyłam. Spotkałam go w pewnym korytarzu gdzie malował. Rozmawialiśmy dobre 10 minut ale tym razem jakoś inaczej, mówił że jestem zgrabna aż miło patrzeć, pytal czy bym wsiadła kiedyś do jego auta i byśmy gdzieś pojechali. Gdy zapytałam o jego żonę( którą ma i najbliższą rodzinę) troszkę się zdenerwował. I tak po kilku minutach rozmowy nagle podszedł bliżej, złapał mnie za tyłek i przesunął do środka korytarza w kąt za drzwi. Powiedzial żebym dała się pocałować ale mu odmówiłam. Lecz zaczął mnie całować po szyi i po ustach aż w końcu jakos udało mi się od niego odejśç. Nie pamiętam nawet czy dotykał mnie gdzieś. nie był agresywny ani nic z tych rzeczy, ale jednak zaskoczył mnie tym i nie było to miłe. Na następny dzień spytał czy nie jestem obrażona i gdyby nigdy nic zaczął ze mną normalnie rozmawiać. Nie wiem co mam o tym myśleć i co zrobić. Czy uznać to za głupi żart czy może chciał tym mnie odpędzic od siebie... tym bardziej że ma swoją rodzinę i swoje lata...

Malin
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 137
Rejestracja: 12 sie 2014, 12:28

Re: znajomość z nieznajomym

26 wrz 2014, 10:20

Lepiej urwij tą znajomość. W tym wieku wydaje Ci się niemożliwe, żeby to było na poważnie i, jak sama mówisz myślisz, że to żart, ale tak raczej nie jest. On już sobie pozwolił na zbyt dużo. Faceci w tym wieku próbują sobie udowodnić, że jeszcze "mogą" i stąd takie zachowanie. Serio, lepiej po prostu się odciąć.

Basia01
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 95
Rejestracja: 22 sie 2014, 10:54

Re: znajomość z nieznajomym

03 paź 2014, 15:22

to jest tak dziwne, że az nie wierzężeby to mogło byc prawdziwe

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość