Te wszystkie przeliczniki są fajne, ale tak dla samej wiedzy raczej, a nie żeby na tym opierać całą pracę nad sobą. Lepiej faktycznie po prostu ćwiczyć tyle na ile jest się w stanie sobie pozwolić.
ja bym nie ufała żadnemu z tych przeliczników :) poza tym jeśli ktoś się interesuje zrzuceniem kilogramów bo zapewne o to chodzi to proponuje zainwestować w ćwiczenia a nie bawienie się w przeliczanie ile daje mi chodzenie , kąpanie się czy też śpiew.