No tak, a ja myślałam, że pomogę. W Warszawie jest jeden zakład, znaczy warsztat mechaniczny, do którego jadę z moim samochodem. Od kiedy jestem po rozwodzie, to wiadomo, człowiek musi znać się na wielu rzeczach, i wymacałam, metodą prób i błędów, zakład
GO-HOL, gdzie traktują mnie normalnie, nie jak blond idiotkę, której można byle co powiedzieć i byle co naprawić. Wręcz przeciwnie, czasem sami coś znajdą, co już nadaje się do zrobienia, ale zawsze pytają, czy robić, czasem ja jadę do nich, żeby obejrzeli samochód przed drogą, i powiedzieli, czy dojedzie. No i tak to działa...