to, że nie wymiotuje wcale nie znaczy, że nie mam okropnych mdłości

... gdyby nie mój upór i powtarzanie sobie "tylko nie wymiotuj, jeszcze troche wytrzymaj" to kto wie ile razy dziennie bym haftowała.... jak otwieram lodówke to nie wiem jak to czuję tak tragicznie silny odór, że nie moge wytrzymac.. no i oczywiscie tylko ja jedyna w domu tak czuje różne zapachy.. ale ponoć to normalne! nie raz cały dzien chce mi sie wymiotowac.. ale mam bardzo kruche naczynia krwionosne i gdybym zwymiotowała to przez następne kilka dni wygladała bym jak potwór z przekrwionymi, zapuchniętymi oczami i twarzą koloru ściany.... no wiec chyba juz rozumiecie mój upór..
