No faktycznie z dwulatkiem to może być ciężko w dalszą podróż. Więc ja bym się zastanowiła czy nie lepiej by było z morzem poczekać jeszcze ze dwa lata a teraz robić krótsze bliższe a częstsze wypady. Cenowo wychodzi to na jedno. A trochę urozmaicenia. Dziecko uczy się podróżować uczy się adaptacji w nowym miejscu . I potem jak na tydzień wyjedzie się daleko to mamy pewność że nasz mały podróżnik odkrywający pomału i na swój sposób świat da sobie z tym wszystkim radę. Ja takie małe dziecko zabrałabym do Krakowa na weekend jak dla mnie super rozwiązanie. Znalazłam listę atrakcji:
http://agro13.eu/atrakcje/. Powiedzcie co o niej myślicie.