potwierdzam ;) nie wolno wychowywać dziecka "pod kloszem" bo będzie chorowało cały czas ;)U mnie Natalka stopniowo była przyzwyczajana od małego, że niezależnie od pogody każdego dnia była wyprowadzana na pół godziny na dwór i teraz rzadko choruje. Jak dziecko spędza dużo czasu na dworze uodparnia się.
Moim zdaniem dla dziecka pół h na dworze to bardzo mało jak na trzymanie odporności, ale to tylko moje zdanie. U mnie ogólnie sprawdzała się zasada "NIE PRZEGRZEWAĆ" bo niestety dużo osób ubierac dzieci jak na Sybir.U mnie Natalka stopniowo była przyzwyczajana od małego, że niezależnie od pogody każdego dnia była wyprowadzana na pół godziny na dwór i teraz rzadko choruje. Jak dziecko spędza dużo czasu na dworze uodparnia się.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość