zdecydowanie miasto, bo po prostu wszędzie ma się blisko, czy to sklepy, przychodnie, inne usługi, znajomi, rodzina.
czasem co prawda trzeba się tłuc komunikacją miejską, ale można sobie dać radę nawet bez prawa jazdy.
natomiast na wsi nie dość, że samochód jest koniecznością, to jeszcze jest się daleko od wszystkich bliskich czy znajomych i to bywa uciążliwe.
poza tym jak mieszkasz na takiej wsi, gdzie jest słaby zasięg to już w ogóle tragedia
za wsią w moim przypadku przemawia przede wszystkim to, że jest tam cicho i spokojnie, co człowiekowi też jest czasem potrzebne.
dlatego m.in. lubiłam jeździć na wakacje do wujostwa, chociaż na kilka dni.