Osobiście z domem z drewna z prawdziwego zdarzenia miałam do czynienia w górach na wyjeździe z mężem. Wyczuwało się tam dwie rzeczy, przede wszystkim inne powietrze niż w domach murowanych. Takie łagodniejsze i delikatniejsze, jakby świeższe. Plusem było również to, że w przypadku upalnego dnia w nocy robiło się fajnie chłodno, bo dom oddychał.
Nigdy jednak nie byłam w zimie i nie wiem jak taki dom zachowuje się o tej porze roku, ale domyślam się, że ma też bardzo dobre właściwości izolacji ciepła. Można też budować domy szkieletowe -
http://www.tomdrew.net/ - to firma męża mojej dobrej znajomej :)