mi się sprawdziły hialeye free, fajnie że można je używać pól roku po otwarciu, tyle testowąłam tych kropi i większość trzeba było po kilku tygodniach wyrzucić a nawet połowy nie zdążałam nigdy zużyć
najwazniejsze to kupowac krople bez konserwantow, bo te z konserwantami moga zrobic wieksza szkode niz pozytek. ja po dlugotrwalym stosowaniu zlych kropel nabawilam sie zapalenia rogowki, nie polecam!
ja stosowałam przez jakiś czas krople bo miałam poważne problemy z przekrwionymi oczami i nic to nie dało, oczywiście koiły uczucie pieczenia ale nie pomagały długofalowo, słyszałam że w aptece można kupić suplementy z luteiną która pomaga na oczy, słyszałyście może?
Może udaj się do okulisty aby doradził Ci które krople będą akurat w Twoim przypadku i dolegliwości najbardziej skuteczne, bo samych producentów, kropli- jest naprawdę wiele.
U mnie hialeye bardzo dobrze się sprawdzają. Od marca ich używam, oczy się tak nie męczą nawet jak długo pracuję. Nie pieką, no i nie są czerwone, jak często miałam wiosną (alergia na pyłki )
Ja lubię kropelki hialeye, po dniu pracy nie czuć właśnie tego zmęczenia ani piasku w oczach. Ogólnie wszystkie krople warto używać od rana a nie gdy już piecze bo wtedy skuteczniej działają :)
Stosowałam kilka rodzajów kropli i żadne na dłuższą metę nie działały;/ Okazało sie, że większość z nich ma konserwanty, które na moje oczy działały bardzo źle. Znalazłam wreszcie takie, które konserwantów nie mają. Hialeye free, są bez recepty, od razu czuję poprawę i przez wiele godzin moje oczy są nawilżone, nie są zmęczone
mi z kolei pomogłą kombinacji kropli i suplementu, kupuję od jakiegoś czasu lutezan, który wzmacnia oko od srodka, a krople z kolei pomogły mi na przekrwione oczy.
A czy te krople, które podajecie i różne kombinacje, sprawdzą się również u osób, które bardzo dużo czasu spędzają przed ekranem laptopa/komputera?
Czasami czuję, jak mnie pieką oczy i zaczyna boleć głowa...
Same krople wystarczą, czy może lepiej udać się do okulisty?