Czy można zmienic szkołe w 7 klasie?

[Edyta11]

Dzien dobry, nasza rodzina nie cieszy sie z reformy z jednego prostego powodu. Chcielismy zeby syn zmienił szkole po 6 klasie na gimnazjum i odciął sie od kolegów bo zdaniem moim i męza mają na niego zły wplyw. Stało sie jak sie stało. Syn poszedł do 7 klasy razem z tymi kolegami więc jeszcze 2 lata beda mieli kontaktu. Mówi sie trudno, robimy co możemy żeby uczulac Franka na to towarzystwo. Pogodzilismy sie z tym ale ledwie początek roku i znowu afera. Nie chce sie wdawać w szczegóły ale powaznie mysle czy nie przepisac syna do innej szkoly. Czy wobec tych wszystkich zmian to jest wogole mozliwe? Z góry dziekuje za sensowne odpowiedzi.

[iwona345]

nie chce cie martwic ale czasem jest tak ze rodzice dwoją sie i troją zeby dziecko uchronic przed zlym wpływem a dziecko co bedzie chciało robic to będzie robiło, a im bardziej trzymasz pod kloszem tym gwałtowniej sie z niego uwolni, wiec nie wiem czy zmiana szkoły rozwiąze problem, a czy mozna? pewnie tak, czemu nie

[leoniapies]

Wiecie że też sie nad tym zastanawiałam? Tzn nad wypisaniem córki z dotychczasowej podstawóki i zapisaniem gdzie indziej na te 2 lata, najlepiej do tego miasta w którym jest liceum do którego będzie sie starała dostac. 8 lat to jest jednak troche dużo w tej samej klasie, z tymi samymi kolegami , nawet nauczyciele niespecjalnie sie zmieniaja, pojedyncze osoby tylko. Ale teraz to juz chyba za pozno jak sie rok szkolny zaczał. Uważam tez ze jakby dzieci zmieniły szkołe to by sie bardziej starały w nauce, no bo nowi koledzy i nauczyciele, trzeba sie pokazac, od nowa wyrobic reputacje zdolnego ucznia, a tak to sie im już troche nie cche i nie ma sie co dziwic. Nie wiem czemu to przypisac, moze przesadzam a może to poprsotu jesien ale córka cos sie nei może po wakacjach wziąć za nauke. Juz im zapowiadają jakies kartkówki a ja zapału nie widze. Moze jej przejdzie

[leoniapies]

Bardzo dziękuuje za artykuł i za doradzenie. Troche załuje że nie rozważyłam tej zmiany szkoły na spokojnie przez wakacje ale tylko mi to przez mysl przeszło a potem jakoś zarzuciłam pomysł żeby nie kombinować. Dopiero jak ten watek znalazłam to odżylo ale nie lubie tak na szybko decyzji podejmowac i to takich ważnych. Mąż jest przeciwny wiec nie wiem sama… Tak czy owak bardzo dziękuje.