Pamiętam, ze kiedyś byłam w Gdańskiej naleśnikarni obok uniwersytetu gdańskiego. Całkiem dobre jedzenie no i się człowiek naje, tylko pamiętam, że studenci też się w tej godzinie rzucili na obiad, wiec trzeba było czekać.
W Panoramie mi się podoba, szczególnie po Kuchennych Rewolucjach w Gdańsku. Uważam, że lokal zyskał na takiej optymalizacji, a i sporo ciekawych rzeczy w menu. Porcje bardzo duże, chociażby makaronu.