No i mnie dopadł ten problem :O Mam wrazenie, że kiedyś przechodziło mi o wiele szybciej, wystarczył zwykly clotrimazol, na razie biorę Flumycon doustnie (dodam, że moj facet również bierze) oboje również smarujemy się kremem i teraz nam kolejny nawrót
Już myslałam, że koniec ale znowu mnie piecze i mam wrażenie, że bardziej. No i co robić? Dalej leczyć sie samodzielnie czy jednak wybrać się gina po jakiś antybiotyk?