Nie jem mięsa i nie jest mi do niczego potrzebne. Przy odpowiednio zbalansowanej diecie jestem w stanie zapewnić sobie wszystkie potrzebne mi składniki odżywcze.
Także jak byłam w ciąży to żadną trudnością nie było niejedzenie mięsa. No, chyba że ewentualnie pojawiały się jakieś dziwaczne zachcianki, ale byłam w stanie się im oprzeć.