ja mam najzwyklejsza pralke, ktora kupowalam jako pierwsza rzecz kiedy tylko wprowadzilismy sie na mieszkanie...w zasadzie to byl nasz pierwszy wspolny dorobek...a potrzeba nam bylo po prostu wszyskiego(lozko,meble,talerze,szklanki...)wiec pralke wybieralismy pod katem pienieznym...jest to praleczka bezfirmowa(tzn, jakas tam firma jest, ale nie znana chyba nikmu) uboga w programy i niezbyt skaplikowana w obsludze...
piore nia juz prawie 5 lat i dziala rewelacyjnie.
a co do tych wszystkich programow, to chyba kwestia gustu, bo niektorych z nich wcale sie pewnie nawet nie uzywa...