ówi się o "Amerykańskim Śnie", ale czy istnieje coś takiego jak "Polski Sen"? Czy dążenie do stabilizacji, własnego mieszkania, dobrej edukacji dla dzieci i bezpiecznej emerytury jest w Polsce równie realne i osiągalne, jak w krajach postrzeganych jako bardziej rozwinięte, np. kraje skandynawskie, Kanada czy Niemcy?
Nie pytam o emigrację, ale o czysto teoretyczny wybór miejsca urodzenia. Czy uważacie, że warunki startu (dostęp do edukacji, możliwości rozwoju kariery, system opieki społecznej) są w Polsce wystarczająco konkurencyjne w porównaniu do tych państw? Czy to, co oferuje Polska, jest w stanie zrównoważyć potencjalne korzyści z życia w innym, być może bogatszym społeczeństwie?
