Kinga_łódź Nie płakuniaj

Nie ma sensu, trzeba się tylko cieszyć. Dzidzia wszystko czuje i też jest jej smutno
Madzia Ja też mam ostatnio podobny zapał do takiej roboty. Miałłam zamiar dzisiaj prasować, bo w sobotę popralam wszystkie białe ciuszki maleńskiego, a wczoraj 2 tury prania kolorowych szmatek. Ale jakoś nie mogę się zebrać, bo mam wizytę przed 17 u gina i przeżywam. To moja pewnie przedstatnia wizyta i dzisiaj ma mi wszystko powiedzieć co i jak z porodem, bo chyba będę miała cesarkę