Awatar użytkownika
ewa
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 27
Rejestracja: 09 mar 2007, 00:41

04 kwie 2007, 00:54

My poznaliśmy się w tramwaju nr.5 . Zagadnął mnie, wyprosił nr. telefonu i już...
Czy to przypadek czy przeznacznie?

Awatar użytkownika
chloe2
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 568
Rejestracja: 12 mar 2007, 09:27

07 kwie 2007, 22:20

Nam pomógł przypadek i ... internet. On zobaczył mnie w pubie. Byłam z koleżanką i kolegą. Gdy wyszłyśmy wyprosił od kumpla mój adres internetowy. Następnego dnia napisał, odpisałam po 3 dniach. Potem przeszliśmy na gg, po tygodniu spotkaliśmy się w tym samym pubie w znanym nam towarzystwie. Od tego momentu byliśmy nierozłaczni, po roku znajomości ustaliliśmy datę ślubu :-)

BeataW
Wodzu
Wodzu
Posty: 10941
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:58

08 kwie 2007, 10:15

Ja K poznałam w firmie mojego dziadka..pracował tam jako kierowca,ja miałam wtedy 19 lat...często wpadałam do dziadków w odwiedziny,zaglądałam do firmy i K wpadł mi w oko.A ponieważ byłam z niektórymi pracownikami zaprzyjaźniona,poprosiłam jednego,aby zdobył co nieco informacji o K,przede wszystkim,czy ma dziewczynę i gdzie ewentulnie spędza weekendy,w jakich knajpkach...Potem pojawiłam się "przypadkiem" w tej samej knajpce co on,"przypadkiem" na niego wpadłam,on kulturalnie przedstawił mnie swoim znajomym,zaprosił do swojego stolika...potem spacer i poprosił o kolejne spotkanie :ico_brawa_01: I tak to się zaczęło...po 5 latach znajomości wzięliśmy ślub :-)

lilo

10 kwie 2007, 15:03

Beata no no ale z Ciebie Sherlock Holmes :ico_oczko: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
biedroneczka
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 390
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:36

10 kwie 2007, 19:22

Z tego co tu poczytałam, to temu nieznajomemu przypadkowi to się należy jakaś nagroda :ico_oczko:

U mnie również główną rolę odegrał przypadek i koleżanka :-D Jej podobał się chłopak, który grał na perkusji i zaprosił ją na próbę, ale głupio jej było iść samej, więc mnie zwerbowała. A mój K grał tam na gitarze. Pamiętam ten widok: długowłosy, ciemnooki, z cudnymi, umięśnionymi ramionami, z tatuażem na nadgarstku, z gitarą - eeeech :-D Dopiero później się dowiedziałam, że zrobiłam piorunujące wrażenie i nie sposób było już o mnie nie myśleć :ico_oczko: :ico_haha_01: Tak się zaczęła nasza znajomość, ale dopiero jakieś 8 miesięcy później zrodziło się coś więcej. Jesteśmy parą od sylwestra 2001/2002 :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Dorota.M.
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 651
Rejestracja: 12 mar 2007, 14:33

12 kwie 2007, 11:41

Ja i Piotr znaliśmy się od 6 klasy szkoły podstawowej, należeliśmy i nadal należymy do tej samej parafii i zawsze przed wielkanoca jeździliśmy do kościoła na rekolekcje. Tam kiedyś rzucił we mnie kamieniem i miałam duuuzego guza. Ale byłam zła...
No i nadszedł rok 2002, dokładnie lipiec 20. Byłam na imprezie, on też ale nie zwracałam uwagi zbytnio. Wypiło się kilka drinków i chciało mi się siusiu :-D
Poszłam z koleżanką do toalety, a jak to bywa w pubach, albo zajete i kilometrowa kolejka albo nieczynna :ico_zly:
Poszłyśmy na dwór "w krzaczki" :ico_haha_01: i idąc spowrotem przez parking, już troszkę chwiejnym kroczkiem widze że na drugiej stronie parkingu stoi jakiś chłopak z kolegami i ni stąd ni zowąd (nie potrafię wyjaśnić) zaczęłam do niego biec a on do mnie, koleżanka mnie wyzywała że idiotke z siebie robie a ja dalej biegłam w tych butach na obcasie, że nóg ja wtedy nie połamałam hihi
No i oboje dobiegliśmy do siebie, rzuciliśmy ię w ramiona... kumple mówili że wyglądało to jak z jakiejś bajku lub filmu.
No i jak już byliśmy "przytuleni" Piotr mówi "czy chce piwo", a ja że "nie tylko jak ma to gume do żucia". On na to, że "ma ale tylko jedną i to w buzi",a ja na to, że "może być" :-D
No i pocałowalismy się i do tej pory jesteśmy razem, mamy śliczną córeczke i bardzo się kochamy i do dziś z wielkim śmiechem wspominamy tamten dzień.
A wszystko zawdzięczam tym drinkom, bo gdyby nie one to w życiu nie odważyłabym się na takie "teksty" i czyny
:ico_smiechbig:

Awatar użytkownika
biedroneczka
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 390
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:36

12 kwie 2007, 12:07

:ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

Co za niesamowita historia :ico_brawa_01: :ico_haha_02: Pewnie że jest co wspominać :ico_haha_01:

lilo

12 kwie 2007, 13:45

Dorota.M. świetna historia :ico_brawa_01: :-D

kasiulinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2790
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:08

14 kwie 2007, 16:41

Dorota chyba naprawdę musiałaś mieć zaćmienie. :ico_oczko: niezła z ciebie aparatka :ico_smiechbig:

Awatar użytkownika
Sosna
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3681
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:20

15 kwie 2007, 13:45

Dorota, ale historiaaaa :ico_szoking: :ico_brawa_01:

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość