u nas ostatnio na chrzest sw z blizniakami spoznili sie 20 min i chyba mamusia byla w kapciach bo to obowie jej nie pasowalo do resztya byla
a odszczelona
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2007, 10:55 przez mosob, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiecie co? Moja koleżanka urodziła bliźniaki w maju (chłopca i dziewczynkę ) i mówi, że to najlepsze co mogło jej się przydarzyć Ja sobie tego nie moge wyobrazić, a ona mówi, że wcale nie jest ciężko, a dzieci teraz tylko soba się zajmują.
Ale Kasiu, nie życze oczywiście Tobie bliźniaków (u mnie jest prawdopodobieństwo i szału na sama myśl dostaję )..tak sobie tylko piszę
Wiecie, co? Ja też marzyłam o bliźniętach A teraz ponarzekam. Już myślałam, że mi się od kwietnia polepszy ale niestety.... Dlaczego? Od 1 kwietnia mama miała przejść na emeryturę i tak się stało Niestety, kunkurs na jej stanowisko (główna księgowa) unieważniono a mama jest zmuszona ciagnąć to jeszcze przez miesiąc. Myślałam, że zajmie się małym a ja będę miała więcej luzu. Niestety, kolejny miesiąc muszę być sama do późnego popołudnia Ale tyle czasu sobie radziłam, to i teraz dam radę
Wczoraj ugotowałam Hani zupkę z cielęcinką. Trochę się bałam, bo tyle piszą, że uczula, ale teściowa mnie przekonała, że wychowała swoje dzieci na cielęcinie i było ok, więc dałam. Ależ jej smakowało!! (hani, nie teściowej ) A wasze dzieciaczki jadły jakieś inne mięsko oprócz drobiu? I nie mówię o słoiczkach, bo tam mam wrażenie, że są śladowe ilości mięska, przynajmniej na mój smak
Hej.
Ooo nowe wiadomości Marittka chyba dzidziusia będzie miała Jeśli tak to gratulacje A ja już więcej dzieci nie chcę i chyba bym oszalała jak bym się dowiedziała o ciąży No ale teraz to się pilnuję żeby nie było niespodzianki