A ja dopiero teraz.Moja maruda co tylko do komputera siadam to podnosi ogromny krzyk.Teraz całe szczęscie Maruda śpi.
Przeczytałam ostatnie 5 stron jakie zapisałyście i już nic nie pamiętam.
My nie poszliśmy na podwórko dziś,bo wieje w Białymstoku i zimno choć słoneczko świeci.Odpuściłam, bo by mnie chyba wózek pchał a nie ja jego
Asia-- fajnie,że wszystko ok z wami i Wiktori smakuje Sinlac.
Próbowałam nagrać jak mój Joachim skacze mi na kolanach,ale skubaniec na widok aparatu przestawał.Będę próbowała dalej i jak coś wyślę wam i same zobaczycie tego skoczka.
[ Dodano: 2007-04-04 ]i już się naspał...całe 20 minut