No wlasnie u nas lekarze sie nie postarali...fakt faktem..bardzo chcialam urodzic sama, ale nie kosztem zdrowia lub zycia dziecka!!!
Lekarze wiedzieli, ze dziecko jest duze, a nawet slowkiem nie pisneli o cc!!!Cale szczescie, ze tak to sie skonczylo!!Jeden lekarz przyszedl do mnie ok 9 rano, przebil pecherz i sobie poszedl, podobno wody byly zielone!!) o czym dowiedzialam sie juz w domu z ksiazeczki zdrowia malego!!!No i tak lezalam i lezalam, z rozwarciem na 9cm...az podali mi ok.18tej oxytocyne i o 21:17 wyciagneli biednego Dawcia kleszczami
Ale Dawidek urodzil sie z niedotlenieniem i w ogole na poczatku to ciagle nas czyms straszyli...
Mam nadzieje, ze u nas tez bedzie wszystko ok...