Ja najczęściej od jakiegoś czasu mówię po prostu Piotrek. Czasem "mężu" lub "misiek". Ale jakoś mi przeszło "słoneczkowanie i kotkowanie"
Ja się wczoraj dowiedziałam od teściowej, że chce się wprosić do nas w pierwszy dzień świąt. Zadowolona nie jestem, bo potrzebuję odpoczynku a nie stania całą sobotę i niedzielę przy garach..... Mogę upiec ciasto, zrobić sałatkę ale żadnych oficjalnych posiedzeń przy stole przez pół dnia.... Zobaczymy.........