Macie rację, najpierw niech mi zrobią to usg a potem będę się martwić.Nie ma co się nakręcać ,że będzie żle, ale sama wizja wyjazdu do Łodzi a Miłoszka do Warszawy zdołowały mnie na maxa.
A już tak wogóle to jak sobie wyobraziłam tą najgorszą wersję to wpadłam w panikę ,że jeszcze nie mam nic przygotowane dla małej.Po Świętach muszę koniecznie skończyć kompletowanie wyprawki.
Madziu ja też kupię ten jelp, jeżeli chodzi o kosmetyki to bambino.Pamiętam jak teściowa kupiła miłoszkowi oliwkę jonsona - wysypało ga jak na różyczkę.