Czesc dziewuszki!
Zacznę od podziękowań za życzenia z okazji świąt i półroczncy Hani. Jolu, ja też się popłakałam w niedzielę, że to już pół roku minęło, i też była ta cudna niedziela, odkąd Hania jest z nami. Jakoś ciężko mi sobie przypomnieć, jak to było, kiedy jej nie było.
Reeni
Jak tam chrzciny? Kto był chrzestną?
Co do diet, to kochane, nie miałam odwagi stanąć na wagę po świętach, ale na razie nie mogę zacząć żadnej diety, bo zapasy jakie przywieźliśmy od jednej i drugiej mamy mi na to nie pozwalają. Także , gdzieś pod koniec kwietnia może mi sięuda zacząć dietę
.
Marita
z naszych bliźniaków nici
( a tak apropos Wszystkiego Naj dla Lili
) Miałam nosa o testu w Wielkanoc. Mąż zmusił mnie, żebym zrobiła już w sobotę, a w niedzielę dostałam @. Nie wiem, czy byłam taka wredna z powodu stresu o ewentualną ciążę, czy to klasyczny PMS, ale faktem jest, że tylko z powodu zamknięcia sądów nie złożył w sobotę pozwu o rozwód.
No po prostu przeszłam samą siebie w wrednocie.
I w dodatku przez kilka najbliższych dni nie mogę go porządnie przeprosić
Ależ wam zazdroszczę tego przekręcania się. Moja Hania, to taki leniuch, ze na boczek to owszem, owszem, ale alej ni hu,hu. W czwartek idziemy na szczepienie, może doktorka cóś nam mądrego powie. Za to, jak kiedyś ją podciągałam za rąćzki do siedzenie, to siadała, a teraz nogi sztywne w kolanach i od razu staje. Nie wiem czy to dobrze.
Alem się rozpisała, kończę, bo tylko mój post będzie na stronie.