No to Martynka już diabełka na ramieniu nie ma i grzeczna obiecała być

ślicznie wyglądała

Torcik też niczego sobie, co przy moim absolutnym słodyczowym głodzie jest niebezpieczne

A Jagusia już w "akuku" się z babcią bawi

Wątpię, by sens rozumiała, ale straszną jej frajdę sprawia, gdy babcia sie za jej kocykiem - raz chowa, raz wynurza. Godzinami by tak mogła
Słuchajcie dziewczyny - mam do was pytanie - czy wasze maluszki też gdy chcą żebyście je na rączki wzięły tak strasznie sie prężą i nóżki prostują? Bo Jagusia, gdy grymasi i koniecznie w mamusine ramiona chce powędrować robi to nagminnie...Zaczęłam sie bać czy to normalne...
