Antoś taki zmęczony bombą tlenową po wczorajszym spacerku że spał pięknie i obudził się o 7.30
iza pisze:maggie no to w daleką podróz sie wybraliście......powiedz..Antoś spi wtedy w samochodzie??
Oj iza, cięzko było wczoraj pospał własnie jakąś godzinkę jak jechaliśmy w tamtą stronę, potem był płacz, krzyki, bo przecież juz mu się nudziło, czytalam mu książeczki...wymyślałam mu przeróżne zabawki, ale znależliśmy patent...mąż dał MU GPS'a , włączył muzyczkę...i zasnął, ale to w powrotną stronę, bo już był padnięty.
Jednym słowem jakoś prztrwaliśmy ale było cięzko...
Jak był mniejszy to potrafił spać całą drogę bez zajękniecia
ale te czasy już minęły
Ja tak jak Mama_Kingi, też w większości daje Antoosiowi gotowe. Uwielbia spaghetti bolonese i wzelkie obiadki z makaronem.