u mnie humorek okropny dzisiaj ale o tym juz pisałam na sierpniu i nie chcę sie powtarzać bo sie wnerwiam tylko - siedzę pzred kompem i zasłonietymi żaluzjami zeby nie widzieć tego pieknego słońca i piszę sobie bo tylko to mnie uspokaja
tak napewno będzie lepiej ale najpierw wyżyję sie na męzu - pokłócimy się i dopiero wtedy będzie dobrze bo nie zamierzam mu tego podarować - cały tydzień za nim tęsknię wiec ten czas powinien ze mną spędzic a nie jeżdzic po jakis giełdach bez celu
ja tez mojego w ogole nie widuje tylko wieczorami a dzisiaj pojechal na przystan lodke robic ale na 15 ma byc u moich rodzicow bo tata ma dniowke a ktos z Toresem (golden retriver) musi wyjsc (mama bez kuli i dodatkowej osoby pod reka nie chodzi) wiec my jedziemy i przy okazji mama na obiadek zaprosila :) ale jak nie przyjdzie lub sie spozni to nie wiem co zrobie
A jak się może czuć baba w 8miesiącu po wizycie teściów i z mężem, który ma sraczkę??? Nie wiecie? to powiem Wam, że niespecjalnie... Chociaż jak patrzę na m., który biega do kiebelka i ma minę, jakby go już św. Piotr witał, to ubaw mam po pachy!!!
A jak może się czuć baba w 8miesiącu po wizycie teściów i z mężem, który ma sraczkę? nie wiecie? To powiem Wam, że średnio. Chociaż jak patrzę na m. biegającego do wc i z miną, jakby go św. Piotr witał, to mam ubaw po pachy!!!