17 kwie 2007, 11:10
I taka jest prawda, wtedy nie myśli się kto i z której strony Cię ogląda, tylko żeby już było po wszystkim, ja nie pamiętam nawet twarzy lekarzy, którzy wtedy ze mną byli. A nie wiem czy pamiętacie, jak pisałam Wam o swoim porodzie, rodziłam na sali gdzie było osiem łóżek porodowych i zanim ja urodziłam to się napatrzyłam, bo każde było zajęte, jedna rodziła to wchodziła następna. W okolicy był remont w dwóch szpitalach i w tym jednym była masakra.
[ Dodano: 2007-04-17 ]
maj2006 jeżeli chodzi o termin porodu, to takie obliczenia przyjmowane są dla rególarnych cyklów 28 dni, jeżeli były inne to i termin porodu może się różnić, dlatego 40 tygodni to średnia, a może być do dwóch tygodni wcześniej lub później. Na pomiary dzieciątka z USG też nie zawsze można patrzeć, jedynie w początkowych tygodniach, bo później każde dzieciątko mimo wszystko inaczej rośnie. Mój Kacper był taki duży, że od początku jeden lekarz nie chciał mi wierzyć i myślał, że źle zapisałam termin ostatniej @, a syncio był długasek 61 cm i wielgasek 4.150. i urodził się dwa dni po wyznaczonym terminie.