jak się tak przez dłuższy czas nie zagląda, to dopiero widać jak te dzieciaczki rosną i jakie postępy robią
moje szczęście chyba znów zacznie spać w ciągu dnia, mam nadzieję, bo przynajmniej dzisiaj spał. a przydałoby sie troszkę czasu wolnego, bo za tydzień go chrzcimy i trzeba się jakoś przygotować
chciałam si zapytać jak jest z waszymi dziećmi, czy któraś z was ma podobne sytuacje. Emilek jest raczej otwartym, wesołym dzieckiem, lubi ludzi, nawet takich, których widzi pierwszy raz, uśmiecha się do nich, nie boi się iść na ręce. Za to jakby go przerażały nowe zabawki. Jak dostanie coś nowego, patrzy się na to nieufnie, a jeśli to jeszcze wydaje jakieś dźwięki, to od razu jest płacz. potrzebuje czasu, żeby się przyzwyczaić i dopiero potem zaczyna się tym bawić. kupiliśmy mu dziś matę, taką super z mnóstwem zabawek i pozytywką, byłam pewna, że będzie piszczał z radości a tu płacz
