Ojjjjj dziewczyny, jak ja Was rozumiem

My też już kompletnie nie możemy się dogadać ze znajomymi, którzy nie mają dzieci (a prawie wszyscy są bezdzietni-jedni w ciąży

) Oni nie rozumieją, że nie możemy do nich przyjechać wieczorem, czy gdzieś wyjśc z nimi na imprezkę. Nasze życie towarzyskie legło w gruzach, ale my mamy wspaniałego synka a oni są sami. Wolą jeszcze balować. Ja się juz wyszumiałam. Tak długo zwlekaliśmy z decyzją o dziecku, aż byłam pewna, że naprawdę tego chcę. Nawet kosztem utraty kontaktów towarzyskich. Dobrze, że mam sąsiadkę z takimi samymi problemami, bo z nią sie teraz zawsze mogę dogadać
[ Dodano: 2007-03-09 ]
No i Mosob kopnij w d...ę tą swoją pseudo kumpelę. A sio zołzo
