Hejka! Ja przy kawce, dziecię na macie, więc mogę napisać dwa zdania. Po pierwsze zdrówka dla Lolka i wszystkich innych chorych bidulków (w tym dla Ani K.). Po drugie - Asiu, czy ty masz zrobić badanie ogólne moczu, czy posiew? Przy posiewie jest więcej zabawy, ja już mogę etatowo zakładać woreczki dziewczynkom, bo z Hanką przerobiłam to kilka razy. Po trzecie -
![n :ico_buziaczki_big:](./images/smilies/xx_buziaczki_big.gif)
dla wszystkich miesieczniaków. No i po czwarte idę do roboty
![n :ico_placzek:](./images/smilies/xx_placzek.gif)
od 07 maja. Ta dłuuuuga rozmowa na której byłam czymś przynajmniej zaowocowała. Motywację mam tym większą, że w sobotę mieliśmy w klatce olbrzymią awarię prądu. Sąsiadom popaliło sprzęt, nam piec gazowy też się sfajczył. GGość mnie straszył, że jeśli poszła elektronika to z 700 zł mnie to będzie kosztować, skończyło się na 85, na szczęście, ale do wczoraj byliśmy bez ciepłej wody i ogrzewania (całe szczęście, że jest ciepło). Kończę na razie, bo jak mi wetnie tego posta to sie zastrzelę.