Anitko cieszę się niesamowicie ze znalezionego, i to prawda leżały gdzieś i się nabijały z ciebie, super nowina.
Moje dokumenty znajdywały się w ten sam sposób, dzieki ludzkiej rzyczliwości.
Mała myszko ja tak pokłciłam się z moim, jak byłam w 3 miesiącu ciąży, jak wszytko mnie bolał i ciągle mdliło. Z rana mi zrobił awanture, tak dużą, że się popłakałam i krzyczałam na niego jak wychodził do pracy, " Dzięki za sprawienie, że czuję się okropnie, że jestem w ciąży" i płakałam około godziny i mówiłam do mojego brzunia, że jesteśmy sami. Nawet teraz, jak sobie to przypominam to łezka mi się kręci w oku. Ale po dniu mężunio zadzownił i przeprosił i potem mieliśmy czas na rozmowe w spokoju.
To ty Kasiu, jak ja niechcesz wracać do pracki???
Oo czytałam, że dzidzia po godzinie dostaje to co jadłyśmy, więc może ty się relaksujesz kiedy jesz tego grejfruta?? I dzidzia lubi ten moment.
JA jem dużo też ale stram się zasuwać z warzywami i owacami, bo brakło by mi kasy na te inne , ... słodkości i nawet słodsze.
[ Dodano: 2007-04-25, 16:43 ]
Gratulacje Wisienko, niedługo koniec i będzie laba.
DZiewczny czytałyście to :
http://www.tik-tak.pl/porady.php?id=557
Wydaje mi się to bardzo ciekawe, ciągle do mojego mężunia gadam na ten temat, dzisiaj próbowaliśmy zdecydować nad pompką i butelkami, ale to jest cieżka decyzja, bo my wolelibyśmy chociaż na początek mieć szklane, bo plastik pod wpływem goronca wchodzi w reakcje z pożywieniem i to nie jest dobre dla noworodka, tak od początku go szprycować naszymi świńtwami. Chociaż na początek. I to jest zadanie stulecia, szklane butelki???