ja bym byla nietypowa matka i wzielabym ja do siebie do lozka i spala razem z nia poki co.
ja nigdy nie spałam z małą,bo zwyczajnie nie potrafię przy niej zasnąć.Natka strasznie się rozpycha i wierci w łóżeczku.co chwilę się przy niej budzę,a jak ja się zaczynam ruszać to i ona się budzi więc to nie ma żadnego sensu.
moze wloz jej pod podusie kilka moczkow i pokaz ze tu leza i jak sie obudzi to moze sobie wziasc? choc ona malutka i nie wiem czy zalapie o co chodzi.
może przyczepię jej smoka łańcuszkiem do śpiochów,może wtedy załapie że ma go przy sobie i będzie mogła znaleźć.bo tak luzem to już próbowałam jej dawać kilka smokow ale ona nawet nie próbuje ich szukać.
o rety, widze,ze nie tylko ja mam taki problem, tylko,ze moja Bianka ma prawie 3 lata, a nocek całych przespanych od urodzenia może z 15

I żdne rytuały, wyciszanie nie pomagały, niestety

troszkę mnie właśnie to przeraża,że ten problem może się ciągnąć miesiącami lub latami.

mam nadzieję jednak ze tak się nie stanie