Strona 2 z 2

: 08 cze 2011, 11:38
autor: moni26
myslicie ze to nie za wczesnie?
wydaje mi się że nie :-), czym szybciej tym lepiej. Tak jak pisały dziewczyny musisz być konsekwentna w działaniu, na pewno będzie płacz i krzyk - ja to nazywam próba charakterów :-D , ale od kontrolowanego płaczu jeszcze nikomu krzywda się nie stała.
Możesz również czytać małej. Czytanie wycisza, uspokaja.
Ja tez jak Asia pisze bralam do lozka do nas a jak zasnal to przekladalam do lozeczka :-)
ale z tą metodą też trzeba uważać, bo może okazać się że dziecko nie będzie nigdzie indziej zasnąć tylko u rodziców w łóżku.

Sądzę że wszystko zależy od samego malca. U nas odkąd mała skończyła 3 miesiące śpi u siebie. Początkowo siadałam na podłodze i jej nuciłam. Gdy była starsza to wieczorem faktycznie zasypiała z nami ale to tylko dla tego że oboje pracowaliśmy i wieczorem była chwila dla nas, takie wspólne leżakowanie, ale później przenoszona była do siebie.

: 08 cze 2011, 12:59
autor: @gniecha
Kochana nie od razu Rzym zbudowano :-) Niestety raz dwa tego nie zrobisz ,ale u mnie z pierwszym synkiem pomagało głaskanie po buzi lub kładzenie bawełnianego mojego podkoszulka -wtedy czuł zapach mamusi i było jakby łatwiej .Na pewno zajmie Ci to kilka dni (w najlepszym wypadku) bo 6 miesięcy to dużo a dzieci do dobrego przyzwyczajają się szybko gorzej z odzwyczajaniem :ico_noniewiem: .Życzę Ci jednak cierpliwości wytrwałości i konsekwencji na początku będzie ciężko ,ale dasz radę no nie?? :-D

Powodzenia

: 09 cze 2011, 11:50
autor: izuś_85
ja też uwazam ze to nie za wcześnie :ico_oczko: wręcz powiedziałąbym ze za późno :ico_haha_01:

Majka nauczyła sie sama spac od razu, nie obeszło sie oczywiscie bez buntu bo chciała bujania ale nie miałam sił na to i musiała zasypiać sama :ico_oczko:

moim sposobem była pielucha tetrowa "pobrudzona" moim mleczkiem z piersi, pachniała mną i Maja sie do niej przytulała i zasypiała (jak miała kilka dni)

z czasem wystarczała zwykła wyprasowana tetra

do dziś jej zestaw śpiocha to smok, pieluszka i królik

o ile bez smoczka moze zasnac, bez królika też, to bez pieluchy nie ma mowy, na spacery tez musi mieć tetre do przytulania najlepiej taką już wymiętą :-D


w sumie każdy sposób dobry byle pomógł :ico_oczko:

jedni radzą sobie głaskajac dziecko, czytając bajki przy łózeczku, inni dają herbatkę, smoka... jeszcze inni wychodzą poprostu z pokoju i puszczają cicho kołysanki na cd
jeszcze inni puszczaja melodyjkę z nakręcanych zabawek

może śpiewaj jej jak do tej pory siedzac przy łóżeczku
kup nową ulubioną przytulankę
pusć kołysankę, zasłoń rolety
cierpliwosc popłaca ale nic na siłe :-D
uspokajaj ją ale staraj sie nie wyjmowac z łózeczka

: 09 cze 2011, 14:37
autor: markotka
myslicie ze to nie za wczesnie?
ja myślę, że to stanowczo za późno :ico_sorki: od samego początku powinno się dziecko odkładać do łóżeczka, żeby samo zasypiało. Teraz Twoja córeczka ma już utrwalone złe nawyki i naprawdę nie będzie łatwo nauczyć ją samą zasypiać, ale na pewno da się to zrobić, tylko musisz być bardzo cierpliwa i konsekwentna. Jak malutka zaczyna ziewać, to od razu odkładaj ją do łóżeczka, nie czekaj aż będzie bardziej zmęczona. Jak będzie płakać, to weź ją na ręce, uspokój i odłóż z powrotem do łóżeczka i tak do skutku, możesz jej przy tym śpiewać. Na pewno potrwa to trochę, ale warto, bo malutka z czasem coraz więcej będzie ważyć i ręce Ci odpadną od tego noszenia :ico_sorki: Zasłoń rolety czy żaluzje, żeby w pokoju panował półmrok, to dla malutkiej też będzie sygnał, że czas spać.

: 15 sie 2011, 21:28
autor: Iza@
Ja oduczalam zasypiania na rękach jak Mikotka miała 5 miesięcy.
Gdy płakałaa podnosiłam ją z łóżeczka i przytulałam do momentu aż się uspokoi wtedy odkładałam spowrotem . Nie wychodziłam z pokoju czytałam ,śpiewałam żeby wiedziała ze jestem. Pierwszy dzien był koszmarny na drugi szło juz o wiele szybciej wiedziała ze nie wygra a ja byłam konsekwentna. Do tej pory a ma 4 latka zasypia sama w swoim pokoiku bez leżenia kołoniej. Jest rytułał i tego się trzymamy , kąpiel, bajeczka przytulanie mamy i taty całusek wychodzimy.

: 16 sie 2011, 06:29
autor: JoannaS
Iza@, :ico_brawa_01: za konsekwencje :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 16 sie 2011, 07:25
autor: NICOLA_1985
moja Karolina długo nie umiała się nauczyc zasypiania samodzielnego wymuszała, darła się aż potrafiła zwymiotowac mimo mojej konsekwencji dzień w dzien było to samo i nie pomagało ani ciiiiiiiiii ani śpiewanie ani czytanie ani lezenie obok i trzymanie za rękę... masakra jakaś...
Krytsian załapał po kilku próbach, o co chodzi bez dantejskich scen troche pomarudził bo wiadomo sprawdzał czy mu nie ustąpię ale zupełnie inna reakcja...
także jak widac na naszym przykładzie wszystko zalezy od dziecka