Julie ja bbardzo sie ciesze ze poszłam do lekarza i powiem Ci ze mi ulżyło.
Przynajmniej wiem na czym stoję....wiem ze musze dokonac zmian w swoim życiu, musze iść do pracy, do ludzi bardzo tego chcę, ale mamtez ogromne wyrzuty su ienia z tego powodu...bo wtedy mój Antos bedzie musiał iść do przedszkola....qwiem ze to będzie tez dobrze dla niego bo on az sie rwie do innych dzieci....ale to takie moje dylematy. Z drugiej strony wiem ze jak zostane dluzej w domu to , to się zle odbije na dziecku, na moim małzenstwie i na mnie..............