Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

wiesz maggie ja zawsze wszytko sama sama sama... a teraz nie mam sily a najgorsze jest to ze bardzo szyb ko sie denerwuje i placze... w sobote przy normalniej rozmowie poryczalam sie na srodku ulicy... a potem nawrzeszczalam na s.. na ulicy to juz chyb a naprawde zawiele...nie chce sie tak czuc

julie_377 pisze:wiesz maggie ja zawsze wszytko sama sama sama... a teraz nie mam sily

julie i własnie dlatego teraz jest Ci tak zle bo nie możesz sama, bo nie dajesz rady i potrzebujesz pomocy drugiej osoby...

Julie mi teraz też sie zdarzaja takie nerwy.

Mam zamiar iść do lekarza...tylko martwie się że nie poradzę sobie do końca z językiem, bo jednak taka rozmowa u psychologa wymaga dobrej gadki

maggie poradzisz sobie... mysle ze nawet jak sie opowie prostymi slowami co sie czuje to oni beda wiedziec i tez dostosuja sie do naszego poziomu... bedzie dobrze

Toprawda magiie psychologowie nie beda przecież sie starać utrudnic ci sytuacji oni będa starać się jak najbardziej ci pomoc.
Dziewczyny to trudne powiedziec potrzebuje pomocy, ale jeśli się już powie to połowa sukcesu. Tylko pamietajcie nie pozwolcie sobie jedynie zaplikowac tabletki i bez sesji, bo rozmowa z osoba trzecia jest bardzo wazna i to właśnie to jest wazne aby było razem, szło poprostu w parze.

Racja....tabletki pomagają tylko wtedy kiedy idą w parze z terapią....bo tak to tylko zaleczają...ale nie lecza i nie docierają do przyczyn żródła choroby

no i dostalam fluoxetine... mam dosc zaawansowana depresje ale powinno byc ok... pani doktor podejrzewa ze zlagodza sie objawy jak zaczne pracowac... bo to moze byc rykoszet poporodzie... zaczelam brac dzis za dwa tyg powinno byc widac poprawe... mam nadzieje

julie trzymam kciuki

julie_377, najwazniejsze ze masz ju pierwszy krok za soba....

[ Dodano: 2007-06-15, 14:31 ]
Właśnie wróciła od lekarza mam poczatki depresji, dostałam citalopram, za trzy tygodnie mam przyjsc na kolejną wizytę...

maggie widzisz dobrze ze poszlas najlepiej jak najszybciej ja troche za dlugo czekalam ale i tak nie jest zle...
straszna ta depresja... i do tego ciezko zauwazyc kiedy zaczyna atakowac...
w naszych zwariowanych czasach niedlugo wszyscy beda cierpiec z powodu depresji--- za duzo stresu, za duzo wszystkeigo na raz...

Julie ja bbardzo sie ciesze ze poszłam do lekarza i powiem Ci ze mi ulżyło.
Przynajmniej wiem na czym stoję....wiem ze musze dokonac zmian w swoim życiu, musze iść do pracy, do ludzi bardzo tego chcę, ale mamtez ogromne wyrzuty su ienia z tego powodu...bo wtedy mój Antos bedzie musiał iść do przedszkola....qwiem ze to będzie tez dobrze dla niego bo on az sie rwie do innych dzieci....ale to takie moje dylematy. Z drugiej strony wiem ze jak zostane dluzej w domu to , to się zle odbije na dziecku, na moim małzenstwie i na mnie..............