Strona 2 z 8

: 16 wrz 2011, 11:00
autor: markotka
a jak się ktoś stara być idealny to kończy się to głównie sfrustrowaniem
święta prawda! ja taka próbowałam być zaraz po porodzie i chodziłam ciągle wku...., bo się nie wyrabiałam :ico_oczko:

Kiedyś byłam straszną bałaganiarą, a od kilku lat pedantką :ico_noniewiem: ciągle odkurzam, wycieram kurze codziennie (mam ciemne meble, na których wszystko widać), w koło kociej kuwety 3 razy dziennie biegam ze zmiotką lub odkurzaczem samochodowym, bo nienawidzę, jak żwirek leży gdzieś porozwalany. Lubię mieć czysto w domu, więc muszę sprzątać :ico_oczko: mojemu mężowi bałagan oczywiście nie przeszkadza, ale czasem mi pomoże. Jedynie łazienki nie lubię sprzątać i zaganiam do niej męża. Prasować lubię o ile nie są to koszule i spodnie na kant, bo kantów mają wtedy 3 albo jak się wkurzę ani jednego :ico_haha_01: Gotowanie i pieczenie ciast nawet lubię, nie lubię tylko później zmywać, a niestety zmywarka do mojej maleńkiej kuchni się nie zmieściła :ico_sorki: Ogólnie myślę, że nie najgorsza ze mnie gospodyni :ico_oczko:

: 16 wrz 2011, 11:42
autor: zuzzka3
Nie znoszę bałaganu, chociaż przy dziecku ciężko o stały porządek, więc sprzątamy tzn. odkurzamy (w ostatnim czasie zuzia boi się odkurzacza- to więcej zamiatamy... chociaż nie lubie zamiatania wolę odurzyć, ale mała płacze wtedy) he zawiłe. Niestety mamy tylko jeden pokój, w którym śpimy my i Zuzia i nasz piesek, no i musimy w nim gości przyjmować, straszne jest to i brakuje mi drugiego pokoju :ico_placzek: ale na razie... Mam wszędzie ciemne podlogi i meble (nigdy więcej) kurz widać, staram się na bieżąco go sprzątać. Zmywać naczyń nie nawidzę, zmywarka się nie zmieści w mojej kuchni (może kiedyś jak będę miała większe mieszkanie), sprzątać łazienki też nie, no ale niestety musi ktoś to zrobić. Lubię myć okna i wieszać pranie, ale nie nawidzę prasować :P Obiadki muszę gotować ze względu na zuzię, ze słoiczka nie ruszy. Pieczenie ciast hmmm no nie bardzo mi wychodzi :p Mój mąż nie sprząta, nie był tego nauczony z domu a teraz to wkurza, balaganiarz z niego straszny. Nie docenia porządków. Mam psa któremu wiecznie wypadają włosy, i to białe, widać je strasznie i wszędzie są:/
Ale już mam dosyć bycia kurą domową, chętnie bym poszła do pracy, najlepiej tak jak pisałyście na 1/2 etatu, ale u mnie w mieście znalezienie pracy na jakikolwiek etat graniczy z cudem, więc zostaje mi siedzenie w domu:/ ehhh chociaż od bycia gospodynią domową chętnie bym chciała odpocząć, zatęsknić za dzieckiem i wrócić do niego po pracy, wtedy wiem że bym odżyła ale niestety :/

: 16 wrz 2011, 12:45
autor: iw_rybka
a ja mam zmywarke,mezus mi kupil kilka miesiecy temu i baaaardzo ja polubilam :ico_oczko: Recznie myje tylko garnki i jakies duze miski,ale teraz urzadzenie grilla czy imprezy nie jest juz meczace :ico_oczko:
Ja taka nawiedzona jestem,ze jak wstaje rano - to musze miec czysta kuchnie,wiec jak byly jakies imprezy,to zawsze stalam i zmywalam w trakcie gosciny ( bo np nie starczyloby talerzykow itp albo pozniej nie mialabym miejsca na suszarce :ico_noniewiem: ) albo po,a jak byla zakrapiana impreza,to ciezko byo :ico_oczko:

: 16 wrz 2011, 13:13
autor: ramonka
ciągle odkurzam, wycieram kurze codziennie (mam ciemne meble, na których wszystko widać), w koło kociej kuwety 3 razy dziennie biegam ze zmiotką lub odkurzaczem samochodowym, bo nienawidzę, jak żwirek leży gdzieś porozwalany. Lubię mieć czysto w domu, więc muszę sprzątać
to ja to ja :-P

[ Dodano: 16-09-2011, 13:16 ]
Ja taka nawiedzona jestem,ze jak wstaje rano - to musze miec czysta kuchnie
jezu ja zawsze musze mie czysta kuchnie
wszedzie zniose bajzel ale nie tam
nie pojde spac jak jest cos w zlewie :ico_olaboga: :ico_puknij:

: 16 wrz 2011, 13:22
autor: iw_rybka
nie pojde spac jak jest cos w zlewie :ico_olaboga: :ico_puknij:
- ani ja,a jak mam cos gotowac albo piec,to tez musze miec wszystko posprzatane,pozmywane,bo nie zaczne :ico_puknij:

: 16 wrz 2011, 13:33
autor: ramonka
ani ja,a jak mam cos gotowac albo piec,to tez musze miec wszystko posprzatane,pozmywane,bo nie zaczne
ja tez
i do tego musze w trakcie myc na bierząco
najbardziej na swiecie nienawidze sterty garów w zlewie :ico_olaboga:

: 16 wrz 2011, 13:35
autor: iw_rybka
i do tego musze w trakcie myc na bierząco
- heh,no to chociaz w czyms jestesmy zgodne :-P

: 16 wrz 2011, 13:45
autor: Szmizjerka
Zależy kiedy ;) Zazwyczaj jestem a przynajmniej staram się być wzorową gospodynią, ale czasem są takie dni, że nic mi się nie chce ;)

: 16 wrz 2011, 13:55
autor: markotka
ramonka napisał/a:
nie pojde spac jak jest cos w zlewie
- ani ja,a jak mam cos gotowac albo piec,to tez musze miec wszystko posprzatane,pozmywane,bo nie zaczne
ja mam tak samo :ico_haha_01: mój mąż lubi gotować, ale nie przygotuje sobie wcześniej terenu, tylko jeszcze większego sajgonu narobi, którego oczywiście nie sprzątnie :ico_oczko:

: 16 wrz 2011, 13:59
autor: iw_rybka
moj maz tez czasem cos ugotuje,najczesciej chinszczyzne i uzywam przy tym strasznie duzo naczyn :ico_olaboga: :ico_olaboga: Ja przy nim skacze i zmywam :ico_oczko: Tylko czasem jestem nadgorliwa i nie raz umylam szklanke,ktora np stala i czekala,zeby wlozyc listek z herbatka i zalac :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: