to teraz ja uzasadnię dlaczego moim zdaniem koty sa najmniej kłopotliwe ( no ok może jak są malutkie to nie do końca... wiadomo jak to takie maluchy rozrabiaki moga coś zbroić ale ja mam dorosłe koty i o takie mi chodzi i o takich piszę.. zreszta kto karze komuś kupywac malutkiego kotka?? tyle jest dorosłych kotów potrzebujących domów że szkoda gadać..)..
no wieć: nie trzeba ich wyprowadzać na dwór, bo załatwiaja się do kuwety, jesli ma się dwa koty to zajmą się soba nawzajem - bawią się razem, śpią razem... wszystko robia razem, nie hałasują, niczego nie niszczą (przynajmniej moje koty
) , można bez problemu zostawic je same w domu, jeśli wyjedża sie na dłużej wystarczy, że ktoś przyjdzie je nakarmić i sprzątnac kuwete albo przygarnie je na ten czas do siebie.. a na prawde to żaden wysiłek...
śmieszy mnie jak ktoś pisze, ze problemem jest posrzatanie czy nakarmienie... no chyba jasne że każde żywe stworzenie trzeba nakarmić, trzeba po nim posprzątać... jak ktoś szuka zwierzaka któremu nie trzeba poświęcać w ogóle czasu to po co takiej osobie w ogóle ten zwierzak?????? to może niech se kupi maskotke "psa" "lub "kota" albo takiego interaktywnego,... no nie sorry temu interaktywnemu trzeba zmieniac baterie....
moim zdaniem koty nie są kłopotliwymi zwierzątkami.... jedyne co trzeba zrobić przy nich to je nakarmić, sprzątnąc kuwete co tez nie jest jakimś mega wysiłkem wziąść łopatke i wybrac z kuwety nieczystości.. no raczej się nawet nikt przy tym nie ma szansy spocic...
i w zasadzie to by było tyle z obowiązków... reszta to czysta przyjemność.. pogłaskać czy się pobawić... nawet z ta zabawa bym nie przesadzała... jak są dwa koty to się bawią ze sobą, a wcale dwa nie sa bardziej kłopotliwe od jednego.. moim zdaniem wręcz przeciwnie...
takie moje zdanie ..
miałam psa....
miałam chomiki a nawet koszatniczki
no i mam rybki...
przy rybkach jest wiecej roboty niż przy kotach... ale to robi mój mąż więc mnie te obowiązki nie dotykaja.. chciał rybki to ma i niech się nimi sam zajmuje..
wol czyścić kuwete niz akwarium