Strona 2 z 6

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 07 sty 2013, 15:52
autor: Agunia
ale dla każdego może być inaczej.
No tak, dlatego dobrze jak każda napisałabym dlaczego to jest wg niej mniej kłopotliwe :ico_oczko: Bo dla mnie np. nie jest problemem sprzątnięcie klatki po chomiku czy myszach, ale mycie akwarium to dla mnie przekleństwo. I uważam, że nakarmienie i sprzątnięcie klatki co jakiś czas nie jest bardzo problemowe, ale może ktoś wolałby tak jak piszesz wychodzić z psem :ico_oczko:

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 07 sty 2013, 16:00
autor: lilo
No tak, dlatego dobrze jak każda napisałabym dlaczego to jest wg niej mniej kłopotliwe
No właśnie :ico_oczko:

Ja miałam dużo różnych zwierzątek i rybki były najmniej kłopotliwe. Dobry filtr i podmiana wody co tydzień/dwa to był mały problem.


Małe zwierzątka są też o tyle mniej kłopotliwe, że gdy wyjeżdżamy gdzieś można je łatwiej komuś podrzucić na ten czas.
Z dużymi jest trochę gorzej., nie każdy ma warunki chęci żeby zająć się kotem/psem przez jakiś czas.

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 07 sty 2013, 16:00
autor: lilo
rybki były najmniej kłopotliwe.
Zapewne też dlatego, że to mąż się nimi zajmował :-D

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 07 sty 2013, 17:18
autor: NICOLA_1985
to teraz ja uzasadnię dlaczego moim zdaniem koty sa najmniej kłopotliwe ( no ok może jak są malutkie to nie do końca... wiadomo jak to takie maluchy rozrabiaki moga coś zbroić ale ja mam dorosłe koty i o takie mi chodzi i o takich piszę.. zreszta kto karze komuś kupywac malutkiego kotka?? tyle jest dorosłych kotów potrzebujących domów że szkoda gadać..)..
no wieć: nie trzeba ich wyprowadzać na dwór, bo załatwiaja się do kuwety, jesli ma się dwa koty to zajmą się soba nawzajem - bawią się razem, śpią razem... wszystko robia razem, nie hałasują, niczego nie niszczą (przynajmniej moje koty :ico_oczko: ) , można bez problemu zostawic je same w domu, jeśli wyjedża sie na dłużej wystarczy, że ktoś przyjdzie je nakarmić i sprzątnac kuwete albo przygarnie je na ten czas do siebie.. a na prawde to żaden wysiłek...
śmieszy mnie jak ktoś pisze, ze problemem jest posrzatanie czy nakarmienie... no chyba jasne że każde żywe stworzenie trzeba nakarmić, trzeba po nim posprzątać... jak ktoś szuka zwierzaka któremu nie trzeba poświęcać w ogóle czasu to po co takiej osobie w ogóle ten zwierzak?????? to może niech se kupi maskotke "psa" "lub "kota" albo takiego interaktywnego,... no nie sorry temu interaktywnemu trzeba zmieniac baterie....
moim zdaniem koty nie są kłopotliwymi zwierzątkami.... jedyne co trzeba zrobić przy nich to je nakarmić, sprzątnąc kuwete co tez nie jest jakimś mega wysiłkem wziąść łopatke i wybrac z kuwety nieczystości.. no raczej się nawet nikt przy tym nie ma szansy spocic... :ico_oczko: i w zasadzie to by było tyle z obowiązków... reszta to czysta przyjemność.. pogłaskać czy się pobawić... nawet z ta zabawa bym nie przesadzała... jak są dwa koty to się bawią ze sobą, a wcale dwa nie sa bardziej kłopotliwe od jednego.. moim zdaniem wręcz przeciwnie...
takie moje zdanie ..
miałam psa....
miałam chomiki a nawet koszatniczki
no i mam rybki...
przy rybkach jest wiecej roboty niż przy kotach... ale to robi mój mąż więc mnie te obowiązki nie dotykaja.. chciał rybki to ma i niech się nimi sam zajmuje.. :ico_oczko: wol czyścić kuwete niz akwarium :-)

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 08 sty 2013, 13:39
autor: Agunia
rybki były najmniej kłopotliwe.
Zapewne też dlatego, że to mąż się nimi zajmował :-D
:ico_smiechbig:
jak ktoś szuka zwierzaka któremu nie trzeba poświęcać w ogóle czasu to po co takiej osobie w ogóle ten zwierzak?
Tu się zgadzam, a najbardziej mnie dziwi, że takie osoby faktycznie są.
A co do kociaków to kurczę fajnie trafiłaś, ze są grzeczne. Bo widziałam nieraz jakie koty potrafią być mściwe nawet i niszczyć różne rzeczy. Ale tak naprawdę, to z każdym zwierzęciem trzeba utrafić. Koty mają różne charaktery, podobnie psy, ptaki, żółwie itd. Nawet źle dobrane rybki sobie mogą płetwy podgryzać.

Dlatego mi osobiście się wydaje, że najmniej od nas potrzebują chomiki (większość gatunków to samotnicy, którzy nie lubią jak im się przeszkadza za bardzo :-D ) i inne dobrze sparowane małe gryzonie (dobrze sparowane, bo wiadomo, ze mogą się nie lubić. Jak miałam kiedyś myszy, to były tak dobrze dobrane, że aż zostały lesbijkami - okropność, ale śmiechu wszyscy mieli co nie miara :-D ).

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 08 sty 2013, 14:06
autor: anetka607
kupujac zwierzaka powinno sie brac wg mnie pod uwage swoje upodobania i wymagania, ja uwielbiam tulic koty, moj az piszczy niekiedy tak go sciskam hehe i co by nie psocił jest mu wybaczone :ico_oczko: a np jezeli nie lubie powiedzmy...królikow to każda ich psota by mnie w nerwice doprowadzała, a myszy nie dla mnie....nie ma co ściskać :ico_haha_01:

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 08 sty 2013, 14:09
autor: Agunia
a myszy nie dla mnie....nie ma co ściskać
:ico_haha_01: :ico_haha_01:
Dokładnie, co komu najlepiej pasuje. Ja np. lubię koty, ale mam jakieś takie wewnętrzne przekonanie, że nie chciałabym mieć kota w mieszkaniu. Mimo, że nie uważam, że to coś złego i nie mam nic przeciwko ludziom, którzy koty w domu mają. Po prostu mi by to nie odpowiadało.

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 08 sty 2013, 16:55
autor: osita
Obrazek

:-D

to nasza "maskotka" - Gustaw - chyba najmniej klopotliwe zwierze, cichutkie, nie powoduje duzo szkod, mozna poglaskac :ico_haha_01: i zaoszczedzic na kremach (jak ktos lubi takie kremy z "wynalazkami" :ico_oczko: ). Nasz trafil do nas sam, w paczce z pomaranczami, ale podejrzewam ze bez trudu mozna zaadoptowac takiego zwierzaka ... :-P Potrzeby tez niedrogie: male akwarium jak dla zolwia z siateczka na gorze, zeby .. nie uciekl (jakkolwiek to nie brzmi hahahhahaha), troche ziemi, raz na dzien listek swierzej salaty troche wilgotnej to i wody nie trzeba i od czasu do czasu troche przetrzec akwarium i sprzatnac conieco :ico_oczko: Moja cora doskonale sama sobie radzi z czyszczeniem a mlody w tym czasie "pilnuje" Gustawa :ico_haha_01: polecam, tylko pozniej zal jak w garnku laduja... :ico_oczko:

PS wiecie, ze slimaki takie zyja 5-6 lat??? :ico_szoking: :ico_olaboga:

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 08 sty 2013, 16:59
autor: lilo
osita :ico_szoking: naprawdę macie ślimaka??? :ico_haha_01: Nie pisałaś chyba o Gustawie????

No bardzo oryginalne zwierzę ale buziaka to bym mu nie dała :ico_haha_01:

Fajnie że udało wam się go zaadoptować :ico_haha_01:

Re: Najmniej kłopotliwe zwierzęta

: 08 sty 2013, 17:27
autor: aniawlkp86
miałam chomiki jak do szkoły chodziłam,przez 9 lat,każde żyło po 3 lata,na końcu miałam parkę i dorobiłam się młodych
miałam klatkę 2-piętrową więc miały co robić :-D
czyszczenie 2x w tygodniu
fajne pieszczochy
nawet jak pierwsza mi zdechła to w moim łóżku,spędzając swoje ostatnie chwile wtulona w moje ciało,płaczu co niemiara i pochować trzeba było,spoczęła obok ogródka w pudełku po margarynie Kama :-D
dla mnie niekłopotliwe wcale,jak zaczęły w nocy gryźć klatkę wystarczyło dać gałązkę do obgryzania i spokój
na święta siedziała z nami przy stole :-D znaczy miała swoją pokrywkę od słoika i tam jedzonko i jadła z nami :-D szczególnie ciasta uwielbiała :-D

w domu mieliśmy też psa,problemu z wyprowadzaniem nie było,bo puszczało się na podwórko

teraz mamy kotkę,dorosłą
na początku problemy bo sobie upodobała kupkę obok kuwety,ale zbawienne stało się posiadanie 2 kuwet i problem w końcu zniknął
wymieniam 1-2 razy w tygodniu i git
jak dla mnie chwila roboty przy kocie tak samo jak przy chomiku ;-)

zresztą jak chce się mieć zwierzę to trzeba się liczyć zawsze z jakimiś obowiązkami

osita Gustaw jest świetny :-D oryginalny pomysł na posiadanie zwierzaka :-D