Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

zbora prosze cie u mnie to nie przejdzie, ja jestem za bardzo to dziwne zeby sie wstydzic własnego meza, ale co, nic nie poradze..bielizna..no nie wiem czy by na niego zadziałała, moze jakies przebranie np pielegniarki czy cos w tym stylu i ponczoszki to moze, ale ja nawet jakbym sie juz zdeydowała to byłabym bardzo skrepowana i wystarczyłoby jedno nie takie słówko jakbym chciała i nici z wszelkiego wysiłku..

E...gadasz....napisz na GG to Ci powiem, jak to się robi...Ja też jestem i robię zawsze setki podchodów...czasem już leżę w fajnej bieliźnie i czekam, ale wystarczy, że J za długo siedzi w WC, a mi już przechodzi zapał i bielizna się zmienia w piżamę... No ale teraz sie uparłam...jak mu teraz odpuszczę, to mogę zapomnieć do końca życia...więc do dzieła!!! dieta, ujędrnianie cycków i szukanie bielizny...no i układanie sobie tego w dobry schemat do tego co dzień go męczę pikantnymi smsami

nio, jak ja swojemu prześlę pikantnego SMS-sa , to wieczorem już mi nie odpuści

No to sobie wyobraź, co będzie jak mój J wróci po miesiącu?
A ja się już przygotowuję...bielizna seksowna zakupiona teraz planuję jak i kiedy się doprowadzić do stanu używalności

ło matko jaki temacik ,mnie to sie całkowicie odechciało odkąd w ciazy jestem ,muze chyba sie wziasc za siebie noi meza w obroty

e.......jak ja byłam to niestety nawet nie słyszałam tego słowa na s.. więc spokojnie...każdy ma swój czas

Paulinka chwała ci za to że zaczęłas ten temat, my normalnie mamy te same problemy
ja też mam jakiś obniżony popęd, a przecież kocham mojego B nad życie....najgorsze jest to że On czasem czuje się odtrącony, ale ja go nie odtrącam.....przecież....
Czasem jak juz mnie taki zapał nadejdzie to zazwyczaj nie trwa zbyt długo....oj głupio o tym pisać....

No i tez okropnie przytyłam po ciazy w związku ztym czuję się nie atrakcyjna...brak mi wiary w siebie....

Maggie jestem pewna, że dla Twojego B jesteś najwspanialsza!!! nawet jeśli facet ślini się na widok jakiejś laski, to przecież one są nieosiągalne!!! a dla nich nie liczy się tylko seks! jesteś jego, urodziłaś mu dziecko... Ja myślę, że trzeba po prostu co dzień walczyć, napędzać ten mechanizm...pwoodzenia!

To ja chyba jakas chora bo ja i w czasie ciazy i po wciaz chcialam ...
Choc bywaly i takie pojedyncze dni, tygodnie kiedy nie moglam wzbudzic w sobie ochoty a seks traktowalam jak obowiazek... , ale T widocznie to zauwazyl i postaral sie aby obudzila sie we mnie ponownie ochota na igraszki udalo sie!!
teraz to ja jestem motorem napedowym, mimo ze mam wiele kompleksow, wstydze sie swego ciala i roznych innych rzweczy to czasami jak T wraca wskocze w jakas sexi bielizne, pokrece przed nim pupka, potancze i jest ugotowany...
przelamalam sie i jest dobrze

A ja w czasie ciazy to bywalo roznie z moja ochota.. Jak bylam z Nicole w ciazy to mialam ochote na sexik przez cala ciaze.. a teraz jestem w ciazy i moja ochota na sexik przyszla tak od 5 miesiaca najbardziej.. i tak mam do tej pory ze moge sie sexsik nawet codziennie ale to nie zawsze tak jest bo zmeczenie tez swoje robi.. Jakos nie mialam nigdy problemow z namietnoscia.. chociaz tez nie naleze do chudych osob to jednak mysle sobie ze jestem jaka jestem,i taka juz zostane .. maz mnie akceptuje i sie uklada wszystko chociaz tez mam kompleksy i duzo bym chciala u mnie zmienic jesli chodzi o wyglad itd..
Po porodzie Nicole tez odrazu bez problemu nadal mialam ochote na sexik i juz 3 tygodnie po porodzie mialam sexsik