Zuzia też jadła fosforan wapnia i kurze łapki i uszka jej stały ale w pewnym momencie jedno uszko oklapło - tzn. nie całkiem, tylko czasami leży a czasami stoi - ale nigdy nie będę jej kleić uszek - dla mnie to śmieszne - jak zobaczyłam jakie konstrukcje ludzie wymyślają... albo przypadek jednego yoreczka, któremu odpadł kawałeczek uszka bo kochana pani mu za mocno skleiła - tak bardzo chciała mieć stojące uszka, że psa okaleczyła...
z tymi uszkami to jest tak, że im większy yorasek tym ma cięższe uszolki i trudniej stają... chyba po prostu więcej wapnia zabierane jest na kości i na uszki nie starcza
tak samo jest z włoskami... im większy psiaczek tym ma więcej i ładniejsze włoski (Zuzia ma tyle włosków że trudno ją czesać, muszę to robić warstwami bo mi szczotka nie łapie wszystkich tylko te na wierzchu)...
niestety coś za coś... miniaturyzacja pociąga za sobą pewne konsekwencje... kiedyś yorki ważyły ok. 7 kg... teraz standard to 2,5 - 3 kg...