Strona 2 z 3

: 30 wrz 2007, 10:32
autor: surtsey
w poprzedniej pracy KAZALI mi isć na L4 w czasie ciaży, ponieważ moje ewentualne niedyspozycje bedą im nie na rekę. No i w sumie dobrze sie stało, bo ciąża była zagrożona. Niestety po porodzie powiedziano mi : pani już dziekujemy.
W terażniejszej pracy nie mam wpisanego dziecka w papierach, ponieważ pracuję w nadgodzinach. Jednak wielkim plusem jest podejscie szefowej - kiedy Łukasz sie rozchorował (moja mama zadzwoniła) jeszcze w ten sam dzień wysłała mnie do domu, nastepny dzień dała wolny, zebym mogła isć z nim do lekarza. I była przygotowana na ewentualne L4.

: 02 paź 2007, 15:43
autor: Paulina82
Ja niestety tez napiszę ze kampania to tylko reklamy i nic więcej kiedy poszłam prosić o urlop wychowawczy to usłyszałam że to nie instytucja charytatywna!!!!!!!!!
Nic się nie zmieni ja w to nie wierze mam trochę koleżanek i widzę ze nikt nie idze na rękę dobrym pracownikiem jesteś wtedy kiedy zapieprzasz 24 h nie chodzisz na zwolnienia i wszystko co ci powiedzą zrobisz bez żadnego ale....wtedy jesteś super i jeszcze najlepiej jak zrezygnujesz z urlopu i powiążesz jajniki!!!!!!!!!! :ico_zly:

: 02 paź 2007, 15:53
autor: lilo
Paulina82 pisze:kiedy poszłam prosić o urlop wychowawczy to usłyszałam że to nie instytucja charytatywna!!!!!!!!!

:ico_szoking: :ico_puknij: Ale przecież łaski nie robią - należy się to się bierze, składasz podanie i niech pękną nawet ze złości :ico_zly:

: 02 paź 2007, 16:48
autor: Paulina82
lilo, no tak ale mi się umowa kończyła w tym czasie wiec mili prawo mnie zwolnic :ico_zly:

: 02 paź 2007, 17:00
autor: Ewcik
to co pracodawca robi z pracownikiem wiem doskonale. Jeżeli nie ma się jakiegokolwiek pojęcia o prawie pracodawca jest górą. Byłam w 4 miesiącu ciąży kiedy moja szefowa powiedziała mi żegnaj. Starałam się załatwić sprawę polubownie. Powiedzieła mi że po jej trupie przywróci mnie do pracy. W takim wypadku złożyłam skargę w PIPie (nałożył karę 3000zł)i pozew do sądu. Sprawę wygrałam dopiero w marcu (7miesiąc ciąży). Przywrócono mnie do pracy w trybie natychmiastowym. Poszłam na zwolnienie lekarskie, na którym byłam już do rozwiązania. Ala urodziła się 9 maja. Miesiąc później poszłam załatwiać macierzyński. Szefowa na dzień dobry zaznaczyła że zaraz po macierzyńskim mam wracać do pracy i mam sobie wybić z głowy wszelkie urlopy bo inaczej mogę sie pożegnać z pracą. Poszperałam trochę i okazało sie że należy mi sie zaległy urlop wypoczynkowy i urlop wychowawczy. Złożyłam podanie które zawierało przepisy prawne. Szefowa się wściekła. Ale musiała mi udzielić tych urlopów. Zaznaczyła jednak że nie mam co marzyć o powrocie do pracy, bo pracownica z dzieckiem to są tylko wielkie kłopoty i koszty

: 02 paź 2007, 17:50
autor: Paulina82
Ewcik, no włansie wiadc w Twoim przykładzie jak dba sie o matki w pracy,bez komentarza :ico_zly:

: 02 paź 2007, 17:56
autor: lilo
Ja tego nie rozumiem - przecież Ci szefowie też mają dzieci, są matkami i ojcami :ico_olaboga: :ico_zly:

: 02 paź 2007, 19:50
autor: Kocica_26
lilo, no niestety, z doświadczenia wiem, że nawet Ci co mają rodziny są bezwzględni. Albo zapomnieli, że mieli kiedyś małe dzieci, albo tuż po skończeniu urlopu macieżyńskiego "oddawali" te dzieci babciom z innych miast na "przechowanie" i zabierali je tylko na weekendy (osobiście znam dwa takie przypadki). Jeżeli oni tak robili to uważają, że my też powinniśmy poświęcić się pracy :ico_noniewiem: . Napisałaś, że firma łaski nie robi, urlop wychowawczy muszą dać. Oczywiście, ale jak wracasz od razu dostajesz wypowiedzenie. Takie życie w naszym, i chyba nie tylko naszym, państwie....

: 02 paź 2007, 20:10
autor: lilo
Kocica_26 pisze: Napisałaś, że firma łaski nie robi, urlop wychowawczy muszą dać. Oczywiście, ale jak wracasz od razu dostajesz wypowiedzenie

Ja to bardzo dobrze rozumiem, bo przecież sama przez to przeszłam. Ale atmosferę w tym temacie można wyczuć jeszcze przed ciążą. Ja się tego spodziewałam, ale w pewnym momencie dziecko było ważniejsze i już. Jakoś sobie poradziliśmy a ja z premedytacją wykorzystywałam wszystkie przysługujące mi przywileje.

Mojemu szefowi los szybko za tą "dobroć" odpłacił - jakieś 3 miesiace temu dowiedziałam się że dwie dziewczyny które przyjął na moje miejsce są jednocześnie w ciąży :ico_oczko: Jak sobie wyobraziłam jego minę - nie mogłam przestać się śmiać :ico_smiechbig:

: 03 paź 2007, 08:18
autor: mal
Ewcik, brawa za determinacje :ico_brawa: ,masz racje ze za nie wiedze mozna slono zaplacic :ico_noniewiem: i brawa dla tej osoby ktora ciebie pokierowala aby zlozyla pozew do sadu pracu

a ja z premedytacją wykorzystywałam wszystkie przysługujące mi przywileje.
raczej wyczuwam determinacje i chociaz tyle sobie "uzylas" :-)

najlepiej jak zrezygnujesz z urlopu
jakos znajomo brzmi :ico_noniewiem: