05 maja 2007, 09:01
kasia1974, wiem ze taki wstrzas pomaga,pamietam jak moj byly maz latal,blagal,przepraszal,zebym tylko wrocila.
Obecny,naprawde nie byl zlym czlowiekiem,moj starszy syn berdzo go polubil,ale od pewnego czasu juz pourodzeniu malucha,zaczelo sie troche klopotow,I zaczal popijac.z tym,ze jest to coraz czesciej.
Ja dokladnie wiem jak wyglada zycie z alkoholikiem,ale naprawde,gdybym miala gdzie pojsc,nie czekalabym,ale niestety nie mam,a Dom samotnej matki,to bedzie ostatecznosc.
Sprobuje,moze uda sie cos uratowac