Strona 2 z 4
: 24 sty 2008, 20:41
autor: aniulek
mama-emilki pisze:Hehe, u nas to chyba bardziej ja jestem komputerową maniaczką Nie żeby go rozbierać na części, ale siedzieć przed komputerem oj to mogę dłuuuugo
hihi,ja też.szczególnie kiedy odkryłam TT
: 24 sty 2008, 21:03
autor: Ewcik
hmmm skąd ja to znam. Mój był maniakiem komputerowym, jeszcze w akademiku potrafił całą nockę grać w Herosów, części komputerowe zmieniają razem z nami miejsca zamieszkania. Na szczęście siedzenie przed kompem godzinami się skończyło. Mariusz mówi ze wystarczy mu 8godzin komputera w pracy. Jest programistą. Ale pasją do komputerów zaraził mnie.
: 01 lut 2008, 09:51
autor: Dona
a mój godzinami gra w gry strategiczne, co mnie doprowadza do szału
: 06 lut 2008, 12:31
autor: magda26
Nie umiem pomoc bo mojego w ogole nie interesuje komp moze raz na tydzien siadzie sprawdzi poczte muzy poslucha i tyle ...ale za to ciagle na mnie gada
ze ja zyc bez kompa nie potrafie
moze ma racje hehehe
: 27 lut 2008, 13:25
autor: meggi24
Mojego aspekt techniczny nie rusza, co innego gry. Te jego "tylko 15 mitutek..." :)
: 27 lut 2008, 16:10
autor: Magdalena_82
aniulek pisze:hihi,ja też.szczególnie kiedy odkryłam TT
Jakbym o sobie czytała
U mnie to już trwa dwa lata
: 05 mar 2008, 10:50
autor: sensibel
Mój mąż był maniakiem głownie gier komuterowych dopóki nie urodziła sie nam córeczka, teraz po pracy chetniej zajmie się nia chwilę niż gapi w monitor, co cieszy mnie ogromnie, bo wtedy ja mogę posiedziec na forum
: 18 mar 2008, 13:04
autor: NICOLA_1985
mój mąż jest też maniakiem gier komputerowych, po za tym ściąga cały czas filmy i jak nie graw gry to ogląda filmy - czasem można dostać szału bo niczego nie mogę od niego wyegzekwować bo on jest zajęty... denerwuje sie zwłaszcza gdy każę mu się zająć dzieckiem a on wtedy np gra.. dochodzi wtedy do spięć...
: 30 mar 2008, 21:46
autor: geheimnis
Mój mąż jest informatykiem. 5 godzin dziennie spędza w pracy przy komputerze tylko po to by wrócić do domu i .... usiąść przed kompem. albo gra, albo pisze jakieś programy (choć sama nie wiem co to tak naprawdę jest i co on robi). Czasem jak się przejdę po kąpieli nago po pokoju to nawet nie drgnie. nic go nie ruszy.ważniejsza jest gierka i rozmowa z kolegami na gg. przyzwyczaiłam się do tego już troszkę, bo mimo moich sprzeciwów i zwracania uwagi to i tak nic go nie przekonuje.nadal robi swoje. więc szkoda moich nerwów.
: 30 mar 2008, 23:19
autor: zuzaz89
Mój partner na razie nie jest maniakiem komputerowym, bo ma komputer ale nie ma internetu, ale jak u mnie jest to wiecznie siedzi na jakiś stronach, ale nie gra w gry na szczescie:P Ale mój szwaier za to jest okrutnym maniakiem komputerowym, od dawna nie zajmuje sie wogole dzieckiem. Tylko przyjdzie z pracy zje obiad i siedzi do nocy moja siostra juz płacze bo nie daje sobie z tym wszystkim rady praca dziecko dom, a on twierdzi że już nie bedzie nic robił wystarczy ze zarabia, no ale to moim zdaniem jest obowiazek kazdego meżczyzny;/ Tyle lat nie mogli miec dziecka, a teraz to masakra szkoda gadać. Go najbardziej gry wciągają wiecznie w coś tam gra;/ W moim związku nie pozwolę na takie coś;/