Moj maly na niewolno reaguje odwrotnie niz powinien, albo udaje ze nie slyszy albo robi tak jak nie powinien!
Mój Tomek robił dokładnie to samo. Dokładny przykład:
Jak jeździł autkiem po szklanej ławie, mówiłam: Tomek z autkiem na podłoge.
Jak mnie nie słuchał (czyt. zawsze
) brałam samochodzik i stawiałam na podłodze. I tak w kółko, aż zrezygnował.
Trwało to kilka miesięcy. Juz myślałam, ze nic z tego nie rozumie, aż ktregoś dnia mnie posłuchał. Terz jak mówię te same słowa, patrzy mi w oczy i schodzi na ziemię.
No chyba, ze czasami mimo wszystko ma faze na niesłuchanie to daje mu ostrzeżenie, ze mamusia zabierze autko i jeśli nadal nie słucha to zabieram. jest wtedy płacz i lament, ale już nie wolno mi sie ugiąć.
Myslę, ze konsekwencja jest najlepszym nauczycielem.
Ważna sprawa:chowam wszystko co jest niebezpieczne lub czego nie chcę aby mi zniszczył. Robię to po to, aby nasz dzien nie polegał na ciągłym powtarzaniu: nie wolno, nie ruszaj itd... bawi sie mopem, ładowarkami, przedłuzaczem, garnkami itd, czyli rzeczami ciekawymi dla niego, ale bezpiecznymi. Oczywiście pod moją kontrolą, aby nie obwiązał sobie kabla wokół szyi np.
Ja mam takie metody. Tomek jest czasem naprawdę uparty, ale wierze, ze z biegiem lat mój sposób postepowania wobec niego przyniesie efekty takie jak oczekuję. No, ale na wszystko potrzeba czasu.
[ Dodano: 2008-10-31, 22:16 ]
Co ciekawe-najpierw na szyję mi się rzuciła obcałowując - wiedziała, że zachowała się nie do konca dobrze
Ale masz mądrą córunię:)
[ Dodano: 2008-10-31, 22:22 ]
tu co piszesz Mamcia Kochana to wcale nie jset łate i bardzo ciezkie do wykonania
Racja. Wszystkie niby wiemy co powinnyśmy zrobić, jak się zachowac, ale w momencie bezsilności nie jest łatwo tak się zachowac jak w książkach madrych uczą.
[ Dodano: 2008-10-31, 22:26 ]
zaraz czyms go zajmuje
To jest czesto świetnym rozwiązaniem.
U nas jest problem z ubieraniem. Kurcze nie cierpie tego bo Tomek szału dostaje i ucieka. A jak na siłę próbuje to histeria. No to go zagaduje co ma na rajstopkach za autka, albo na koszulce misia i takie tam...
A jak szał jest związany z tym,z e czegoś chce a ja mu nie chce dać, to staram się właśnie pokazac mu bajke, albo zaczynam sie bawic jego klockami. On zawsze przychodzi mi wtórować w zabawie hehe.
[ Dodano: 2008-10-31, 22:32 ]
Pisałam tego posta w trakce czytania i teraz widzę, ze wszystkie postepujemy podobnie, a nasze dzieci reagują również w identyczny sposób. Czyli chyba wszystko ok nie?
[ Dodano: 2008-10-31, 22:34 ]
A wiecie co? tak sobie myślę, ze fajnie, ze teraz tyle sie mówi o własciwym wychowywaniu dzieci, że sa pisane fajne ksiazki, ze w telewizji jest super niania...Zobaczcie o ile jesteśmy mądrzejsze w tej kwestii od naszych mam i babć.