Awatar użytkownika
olulek
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 94
Rejestracja: 26 mar 2008, 10:00

Jakie kary dla roczniaka??

26 mar 2008, 13:31

Czy macie jakies sposoby na karanie lub zabranianie czegos dziecku??Moj maly na niewolno reaguje odwrotnie niz powinien, albo udaje ze nie slyszy albo robi tak jak nie powinien!

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

26 mar 2008, 16:26

Wydaje mi się że cieżko rocznemu dziecku stosować kary, ja swojej córeczce jak mówie nie wolno to na chwile przestaje i zaraz znowu bierze się do roboty :ico_noniewiem: . Staram się jej powtarzać w kółko i tłumaczyć że nie wolno bo np. zrobisz sobie kuku i powiem szczeże że z niektórymi rzeczami zrozumiała i czasem nawet jak mąż np. wyciąga nóż z szuflady w kuchni to mnie ciągnie i pokazuje że tata tam grzebie nawet krzyczy do niego tata jakgdyby chciała mu zakazać wyciągania z szuflady. Ja nie stosuje kar ale tłumacze fakt jest to żmudne i czasami mi się nie chce ale napewno w przyszłości przyniesie wymierne efekty. Bo karanie i samo zabranianie może spowodować że dziecko jeszcze chętniej po coś sięgnie kiedy tylko zauważy że nikt nie widzi - bo przecież zakazany owoc najlepiej smakuje.

Margot
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 312
Rejestracja: 30 mar 2007, 16:10

26 mar 2008, 18:12

Edulita ja postępuję tak jak Ty choć kiedyś już nie wytrzymałam i na Anię nakrzyczałam, nie bardzo ale jednak i bardzo źle mi z tym było :ico_placzek:

Awatar użytkownika
olulek
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 94
Rejestracja: 26 mar 2008, 10:00

26 mar 2008, 18:14

Ja takze czasem nie wytrzymuje ale ide wtedy do kuchni zamykam na kilka chwil drzwi, czekam az mi minie, ale moj maly to nerwus strasznyjak mu cos nie pasuje to rzuca sie na ziemie i czeka na reakcje, ja na to uwagi nie zwracam ale on potrafi zrobic to kilka razy pod rzad.

Margot
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 312
Rejestracja: 30 mar 2007, 16:10

26 mar 2008, 18:17

Ania robi podobnie choć niezbyt często, i też nie zwracam na to uwagi.

Awatar użytkownika
olulek
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 94
Rejestracja: 26 mar 2008, 10:00

26 mar 2008, 18:29

Oskarkowi tez sie to ostatnio zdarza rzadziej chociaz jakis czas temu potrafil tak kilka razy dziennie :ico_szoking:

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

26 mar 2008, 18:52

Moja nie kładzie się jak narazie na ziemi ale ma inne sposoby na wyprowadzenie mnie z równowagi - i przyznam się szczerze że też czasami podniose głos ale zaraz jak się opamiętam to mam moralnego kaca. Chyba spokój i opanowanie dają lepsze efekty bo każda nasza agresja a krzyk do nich należy, budzi jeszcze większą u dziecka. Życze sobie i wam opanowania, cierpliwości i spokoju ducha w podejściu do swojego malucha :-) .

Awatar użytkownika
olulek
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 94
Rejestracja: 26 mar 2008, 10:00

26 mar 2008, 22:58

edulita, gdyby to jeszcze takie latwe bylo :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

27 mar 2008, 00:53

Nikt nie mówi ze łatwe :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

27 mar 2008, 14:49

Trudno mówić o karaniu tak małego dziecka. Ja nigdy nie zastanawiałam sie jak karać Jagę :ico_noniewiem: raczej operuję w kategoriach wpływania na Nią i Jej zachowanie :-) Bo do aniołeczków się absolutnie nie zalicza. Jest jednak tak temperamentna i tak żywiołowa, że nawet jeśli psotuje, dość łatwo można skierować jej uwage na coś innego. Jeśli np. uprze się na wyrzucanie mąki z pojemnika, to wystarczy, że dam jej garnuszek, łyżkę i troszkę, dosłownie garstkę tej mąki, żeby mogła sobie w niej mieszać - już jest dobrze :-) jestem zwolenniczką aktywowania dziecka w jakikolwiek sposób - wtedy na prawde ogranicza się możliwość bycia niegrzecznym.
Choć bywa trudno :-) Ostatnio Jaga nam dała popis w sklepie, jak wyjśc nie chciała bez sklepowego wózka. Histerii dostała. Więc pomachałam jej "na do widzenia" i poszłam ogladać gazety - odeszłam na tyle, żeby poczuła się mniej pewnie ale nie za daleko by mnie widziała. Po 30 sek. ciekawośc wzięła górę i przybiegła pooglądać ze mną. Co ciekawe-najpierw na szyję mi się rzuciła obcałowując - wiedziała, że zachowała się nie do konca dobrze :ico_haha_02:
Każde dziecko jest inne i trzeba znależć na nie rodzicielską cierpliwość, ale grunt to zrozumienie i wielkie mamine serducho :-)

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość