Strona 2 z 2

: 18 sie 2008, 12:39
autor: Street_man
Miło mi że mogę się zaliczać do osób tzw. bezproblemowych ;)
Coś w rodzaju czarnego rycerza z świętego graala monty pyhtona.

: 28 sie 2008, 06:15
autor: Sandrusia
Moj facet trenuje sztuki walki...
moj maz prowadzi swoja szkole sztuk walki i jest dokladnie taki sam ja twoj facet (to chyba ten sport tak dziala). Kiedys na treningu zlamal zebro ale przyszedl do domu i powiedzial, ze w sumie to nic mu nie jest. Zaciagnelam go do szpitla na sile. No i oczywiscie stwierdzil, ze nie bedzie na to zebro nosic zadnych ochraniaczy co skonczylo sie krzywo zrosnieta koscia. Jak jest chory i juz musi lezec to nie mam prawa sie do niego zblizac. Pol roku temu jak weszlam do niego do sypialni i na chama zmierzylam mu temperature, bo az sie trzasl caly to skonczylo sie na wzywaniu karetki, bo mial 41 stopni temperatury a twierdzil, ze zaraz mu przejdzie. Juz mu kiedys powiedzialam, ze chyba za duzo razy dostal w czape podczas tych swoich treningow, mozg mu sie poobijal i dlatego taki glupi jest.

: 28 sie 2008, 23:15
autor: naaaomi
ja mam takiego co umiera jak go coś boli albo choruje :ico_oczko: ale jak mnie coś boli to ja dam rade bo silna
ja tez mam takiego mężula mało tego usiłuje przerzucić na mnie większość męskich zajęć ale się nie daje. bez przesady przecież jestem kobietą

: 04 wrz 2008, 08:47
autor: Street_man
Wbrew solidarności wobec 'plemników' stwierdzam, że faceta trzeba sobie wychować ;]

: 03 lip 2012, 18:37
autor: niki
Te męskie chorowania przypomniały mi opis z jednej z książek. W poznam sympatycznego Boga, autor Eric Weiner ląduje na ostrym dyżurze i jest święcie przekonany, że umiera. A to tylko wzdęcie było. Jednak zaczyna coś robić ze swoim życiem po tym "wypadku". Może oni muszą się przerazić, żeby coś dotarło.

: 05 lip 2012, 22:05
autor: Magdalena_82
niki chyba masz racje, z tym ze facet musi sie przerazić...mój sie przeraził i dzięki temu rzucil palenie.... :ico_oczko:

Re: Facet i "NIC mi nie jest!!"

: 20 mar 2013, 21:35
autor: thomask1
Z facetami tak jest:P puki nie umiera nie pójdzie do lekarza i nic nie poradzisz:p

Re: Facet i "NIC mi nie jest!!"

: 29 maja 2013, 14:41
autor: lili
Mój nie chodzi do lekarzy, chociaż jak się czuje bardzo źle to pójdzie. Gorzej z dentystą, całe życie miał problemy z zębami i zamiast się nauczyć, ze lepiej zapobiegać niż wyrywać to nie chodzi. Nie da się go tam zaciągnąć, chyba, że ząb boli go już siódmy dzień z rzędu! Gorzej niż z dzieckiem