Strona 2 z 5

: 18 cze 2008, 13:47
autor: misia85
Ja mialam porod wywolywany, ok.9 podali mi kroplówę, a o 15:10 synus byl juz na swiecie, najgorsze byly bole krzyzowe, duzo pomogla mi kapiel w wanie(byla na sali porodowej, super sprawa) i obecnosc mezusia, ktory masowal mi plecki, trzymal za reke, zwilzal usta,itp., a na koncu nawet parł ze mna :ico_haha_01: Szczerze to nawet calego porodu nie pamietam, podali mi tyle znieczulenia, ze mialam odjazd i padalam z wycienczenia. Podczas porodu stracilam bardzo duzo krwi i dlugo nie moglam dojsc do siebie, w sumie jeszcze nie jest ok, ale Dawidek na pewno bedzie miec rodzenstwo :ico_oczko:
P.S. Nie wiem ktora odp. zaznaczyc, bo porod mialam ciezki, ale nie krzyczalam.
Pozdrawiam

: 18 cze 2008, 14:36
autor: Anuszka
misia85, slodkie malenstwo i sliczne zdjecia :-)

: 18 cze 2008, 14:53
autor: basia24
hmm ja rodzilam zuzie 16 godzin skurcze zaczely mi sie o 11 w nocy i tak cala noc az do rana byly w miare znosne, potem jak odeszly mi wody okolo 8 to sie zaczelo rozwarcie szlo bardzo powoli a bolalo okropnie i tak meczylam sie do godziny 14:35 az w koncu ja zobaczylam wazyla 4210, i byla troche zmeczona, i szybko zapomnilam o ty ze przez chwila bardzo mnie bolalo, zuzia napewno bedzie miala rodzenstwo :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-06-18, 14:54 ]
hmm ja rodzilam zuzie 16 godzin skurcze zaczely mi sie o 11 w nocy i tak cala noc az do rana byly w miare znosne, potem jak odeszly mi wody okolo 8 to sie zaczelo rozwarcie szlo bardzo powoli a bolalo okropnie i tak meczylam sie do godziny 14:35 az w koncu ja zobaczylam wazyla 4210, i byla troche zmeczona, i szybko zapomnilam o ty ze przez chwila bardzo mnie bolalo, zuzia napewno bedzie miala rodzenstwo :ico_oczko: pozdrawiam

: 18 cze 2008, 15:34
autor: AniaZaba
Wody odeszły mi o 4,45 rano, więc pojechałam do szpitala (gdzie mnie nie przyjeli i kazali jechać do innego) nie miałam skurczy ani rozwarcia ok. 10 zaczęli podawać mi kroplówkę a dopiero po dwóch godzinach zaczęly się skurcze od razu co 5 minut, jednak bez rozwarcia. Dostałam czopki a dalej wszystko szło baaaardzo wolno. Potem doszła gorączka, kolejna kroplówka, jakiś czas mam wycięty bo byłam prawie nieprzytomna z bólu, gorączki, zmęczenia i głodu (mój ostatni posiłek to obiad dzień wcześniej). W końcu po kąpieli w wannie ruszyło.. położna powiedziała że mogę zadzwonić po męża bo za chwilę urodzę.. biedak czekał jeszcze 2,5 godziny na korytarzu. W końcu o godzinie 23,45 Zuzia wylądowała na moim brzuchu. Czas trwania porodu 19 godzin z czego prawie 12 w bólach, a i tak uważam poród za najpiękniejsze przeżycie. Bolało? Niee, raczej mi się dłużyło :ico_oczko:

: 18 cze 2008, 15:38
autor: Pruedence
Ja miałam szybki poród, do szpitala przyjechalam o 3 a o 5.15 miałam już Tosie. Bolało ale nie tak, żeby nie wytrzymać!

: 18 cze 2008, 16:12
autor: pinko
Dla mnie tu nie ma odpowiedzi, nie miałam bóli, skurcze lekkie po oksytocynie, ale porób przez cesarkę.

: 18 cze 2008, 17:10
autor: myszka105
Dla mnie nie ma tu odpowiedzi gdyż miałam cesarkę,nic nie bolało ale po cesarce już był ból ale do wytrzymania :-)

: 18 cze 2008, 17:43
autor: Dona
moj poród należał do lekkich, nie miałam zadnych skurczów przepowiadających, brzuch tez sie nie obnizyl, skurcze pojawily sie o 3 rano, od razu co 5 min., przed 6 pojechalismy do szpitala, a o 8 urodziłam.Nie krzyczałam, bo nie bolalo tak bardzo, moze dlatego,ze córa była niezbyt duza

: 18 cze 2008, 21:11
autor: asiab
Ja choc miałam planowaną cesarke nie wiem co to skurcze porodowe ale mnie strasznie bolało gdy znieczulenie przestało działac i na drugi dzień gdy kazali wstac z łózka myslałam ze umre z bólu :ico_wstydzioch:
szkoda ze nie mogłam urodzic naturalnie :ico_zly:

: 19 cze 2008, 09:00
autor: Janiolek
Ja miałam cc i nic mnie nie bolało. Kiedy zaczynałam "czuć" ranę prosiłam o środek przeciwbólowy, zgodnie z zaleceniami po cieciu nie podnosilam glowy, na drugi dzien zaczelam siadac - wtedy troche bolało, wstałam w środę z rana, mogłam wczesniej ale sie bałam. W piątek juz zaczelam chodzić wyprostowana i było ok.