hmmm, skąd ja to znam?To nie było ledwo troszkę, ona potrafiła cały pokarm zwrócić, mimo ze odbilo jej się. Dla nas to był koszmar...
Bianka ulewała tak do konca szóstego m-ca, nigdy nie zapomnę tego ciągłego przebierania. Mogła byc godzinę przy piersi,a jak tylko brałam do odbicia to chlup i wszystko wylatywało.
u nas tez tak jestMuszę powiedzieć, ze kiedy mała zaczęła siedzieć ulewało jej się coraz rzadziej,