Strona 2 z 6

: 16 mar 2007, 19:41
autor: Magdalena_82
Ja podobnie jak Żania nie znoszę u męzczyzn braku szacunku do kobiet, wszystko jedno czy jest młoda czy starsza czy zgrbna czy nie zgrabna....wkurza mnie też chamstwo, lenistwo czyli jak facet ma dwie lewe ręce do wszystkiego :ico_olaboga: matko tragedia...no i lalusiowatość jest straszna (żelik na włoski i solarium :ico_sorki: )
Lubie jak facet o siebie dba ale bez przesady :-) wiecie o co chodzi.
U męża nie lubie jak się obraza :-D a czasem ma taką obrażalskość w sobie , u siebie nie lubię panikarstwa, z którym walczę i martwienia się na zapas :-D

: 16 mar 2007, 23:37
autor: mal
martwienia się na zapas
to ,to chyba wroslo we mnie :ico_oczko: :ico_noniewiem:

: 16 mar 2007, 23:39
autor: Magdalena_82
mal pisze:
martwienia się na zapas
to ,to chyba wroslo we mnie :ico_oczko: :ico_noniewiem:

hehe, we mnie też :-D

: 22 mar 2007, 17:43
autor: zubelek
maryla, i tu też mamy podobnie :ico_oczko:
Ja u mojego M nie lubię jak marudzi,on strasznie się wszystkim martwi,ja też ale on to taka malenda,zamiast być silnym to czasem się łamie,że niedamy rady,a przecież damy...bo musimy!!!
Pozatym nienawidzę kłamstwa,zdrady,i nieszczerości.Ale tego u mojego M nie ma :-)
U siebie nie lubię złośliwości i braku cierpliwości :ico_noniewiem:

: 29 mar 2007, 17:17
autor: kasia1974
Klamstwo,kretactwo no i chrapanie i jeszcze fochy.

: 30 mar 2007, 15:01
autor: Joaśka
zaraz zrobie ,,,i nic!!!!
zaraz będe ...i nic!!!!!
obiecuje ,,,i nic!!!!!
uch tego nie znosze :ico_placzek: :ico_olaboga:

: 17 kwie 2007, 22:07
autor: BeataW
Ja u mojego nie znoszę despotyzmu,jak cos wymyśli,to moje zdanie się nie liczy,ma być tak,jak ON mówi...a drugie-niedotrzymywania obietnic...coś obieca,a potem mu sie "odmienia" i nie widzi w tym problemu

U siebie nie znoszę uległości :ico_zly:

: 08 maja 2007, 07:13
autor: Kristi
Ja u mojego meza nie cierpie jego Lenistwa... On mysli ze jak przyszedl z pracy to juz sie napracowal i nie musi nic juz robic w domku,pozatym to nie lubie jak jest jak choragiewka ze co mu ktos powie np na temat wychowania Nicole to on odrazu robi tak jak mu powiedza straszneee jest jeszcze wiecej tych cech co nie lubie w nim ale jakos juz przywyklam...
A u siebie nie lubie nie znosze tego ze jestem ostatnio wybucha i nerwowa jak mnie moj M wkorzy,czasami jestem leniwa i denerwuje mnie ze najpierw cos palne a potem nad tym mysle... To takie troche uciazliwe heh ale tak ogulnie to staram sie byc soba i siebie lubiec :ico_oczko:

: 18 maja 2007, 17:59
autor: biedroneczka
U swojego męża nie znoszę pesymizmu i czarnowidztwa, no normalnie porażka :ico_nienie: A u siebie nie lubię rozpamiętywania przykrości wyrządzonych przypadkiem, bez pomyślenia :ico_noniewiem:

: 18 maja 2007, 22:24
autor: OTWiosny
leniuchow nie lubie :ico_zly: